Przysłowia

« Powrót do listy haseł

Przysłowia (kasz. przësłowié, u Ceynowy (za nim J. Patock) gôdka, u Derdowskiego prôwda, lokalnie dochlebiéprzemówka, słowniki zrzeszyńców rejestrują też przëpòwiôstka, przemówka, rzeczónka, rzeczeniérzeklëzna (ostatnie upowszechnione przez felietony ks. R. Skwiercza) utrwaliły się w pamięci zbiorowej dzięki przekazowi „z ust do ust”. Przysłowia, podobnie jak frazeologizmy, częściej występują w mowie, choć nie brak ich w literaturze, w publicystyce czy w reklamie. Rozmowa Kaszuby w naturalnie wartkim toku, prowadzona z konkretnym odbiorcą, tworzy doskonałe warunki do spontanicznego wtrącania przysłów: Czasã przësłowié samò sã rodzy w głowie – mawiają Kaszubi (SGK IV 206). Język codzienny wszystkich stanów i zawodów, powstały na kanwie konkretnych zdarzeń i wypadków był i jest głównym i najobfitszym źródłem powiedzeń, porzekadeł, przysłów. Największymi ich zaletami są: aktualność, obrazowość, dowcipność, syntetyczność, trwałość.

Poparte autorytetem starków – przysłowie mówi: Rozëm dopiérze z latami przëchòdzy (SGK IV 347). … – zasady moralne i wskazówki dydaktyczne w czasach przedpiśmiennych porządkowały życie społeczne, gospodarskie i rodzinne. Fejn Kaszëbi (→ (Auto)stereotyp Kaszuby) bez problemu wyodrębniają te lapidarne zdania (lub aluzje do nich) z kontekstu wypowiedzi, tym bardziej, że ich przytaczaniu towarzyszy odpowiednia intonacja, znacząca pauza, ale nierzadko też formułka Jak no przësłowié mówi… – lub na końcu: …tak pòwiôdają.

Il. 1.

Mądrość ludowa, łącząc przeszłość z teraźniejszością, w alegorycznych obrazach z życia codziennego objaśnia otaczający świat. Oprócz znaczenia kontekstowego to mikroprzypowieści o życiu codziennym Kaszubów. Każde przysłowie jest jakby miniaturą literacką, a zebrane i pogrupowane tematycznie (zob. J. Pomierska, Przësłowié samò sã rodzy w głowie. Kaszubskie przysłowia z polskimi odpowiednikami, 2002 lub 2010) przynoszą sporą wiedzę o człowieku i świecie: charakteryzują kobiety i mężczyzn, przedstawiają życie rodzinne i towarzyskie, opisują pracę i jej owoce, utrwalają prawo zwyczajowe, ukazują stosunek Kaszuby do wiary i polskości, a prognostyki kalendarzowe oddają specyfikę rolniczo-rybackiej kultury ludu kaszubskiego. W zbiorach paremiograficznych i słownikach, także w tekstach pisarzy kaszubskich zarejestrowanych zostało ok. 8 tys. przysłów.

Il. 2.

Dzieje paremiografii kaszubskiej sięgają F. Ceynowy, który poznawszy we Wrocławiu czeskiego slawistę F. Czelakowskiego (Mudrosloví národu slovanského ve příslovích, Praha 1852), docenił rolę „starożytności słowiańskich” w budzeniu samoświadomości i poczucia dumy szczepowej ziomków. Ceynowa z upodobaniem przytaczał przysłowia we wszystkich swoich tekstach: publicystycznych, naukowych i literackich. I umiejętnie je dobierał, np. przysłowia z elementarza Ksążeczka dlô Kaszëbów (1850), potwierdzają przynależność kaszubszczyzny do rodziny słowiańskiej, tu przytoczył Ceynowa m.in. powszechnie słowiańskim językom znane: Kòżdi pòczątk je trudny. Pieczoné gòłąbczi nie przińdą same do gąbczi. Chto reno wstaje, temù Pón Bóg daje. Bez òchòtë niespòré robòtë. Czas ùtracony nigdë sã nie wrócy. Dobré słowò niewiele kòsztëje, a wiele pòmôgô. Prôwda wiedno na wiérzch wińdze. Trzeba wicy słëchac jak gadac.

Odrębność kaszubszczyzny względem polszczyzny Ceynowa pokazał, realizując program badań kaszubologicznych Mrongowiusza; notabene to pastor pierwszy zapisał kasz. przysłowia: tożsame z pol. Ja Pon i ty Pon, a ktoż nam bondze świnie pasc? i oryg. Póczi ksądz gdôcze, ksãdzewô skôcze. Ceynowa w 1852 r. wydał w Petersburgu zbiór ok. 500 przysłów i powiedzeń Obrazcy kaszebskago narjeczija (Образцы кашебскаго наречія. Памятники и образцы народнаго языка и словесности) (Изданіе II-го Отделенія Императорской Академіи наукъ), Тетрадь 1, листъ VI, с. 93–112, Санкт Петерсбург 1852), który wzbudził zainteresowanie ludoznawców, m.in. naczelnego paremiologa polskiego K.W. Wójcickiego. Wójcicki, po lekturze tego opracowania na łamach czasopism polskich, dowodził wspólnego z mazowieckim (tj. polskim!) ludem dziedzictwa i wysnuł wniosek, który na długie lata zaciążył nad paremiografią kaszubską: „…Ubogim jest świat wyobraźni Kaszubów i ubogo też w przysłowiach wygląda. Nie masz tu ani orłów kąpiących się w chmurach, ani sokołów, ani rarogów, nie masz dzików, niedźwiedzi, rysiów ni żubrów (…). Z przysłów Kaszubów ukazuje się ich żywot rolniczy, cichy, spokojny. Oko Kaszuby dalej nie sięga jak w pole, na miedzę własną. Poczciwy Kaszuba, jak cały lud polski jest…” (Przysłowia kaszubskie, „Biblioteka Warszawska”, 1856).

Il. 3.

Drugi zbiór przysłów Ceynowy Pierszi tësąc kaszëbskò-słowińsczich gôdk (1866), opublikowany w dwóch pierwszych numerach czasopisma „Skôrb Kaszébsko-słovjnskjè mòvé” to już ok. 660 przysłów (i 370 powiedzeń), obok wspólnych z polszczyzną wiele oryg., np. Gbùr to mùr. Ni ma dómkù bez ùłómkù. Nié wiedno mòżna prôwdã gadac, czasã trzeba i milczec. Na włôsné grzéchë kòżdi je slepi. Kòżdi pasturz swój rënczôk (‘laska pasterska’) chwôli. Ni mia baba biédë, kùpiła so pédë (‘stare gęsi’). Chto w błoto bije, temù kôł do gabë priszcze. Co sã z diôbła pòczãło, to do diôbła zdrzi. Dzys pierszégò aprëla nie je!

Publikacje Ceynowy były inspiracją i źródłem dla następnych. Konfrontacja kolejnych źródeł paremiograficznych wykazała, że każdy badacz dorobek poprzedników uznawał za sobie właściwy. Ramułt w Słowniku (1893), podając przykłady użycia wyrazów w zdaniach, przytacza 460 przysłów (ponad połowa przepisana z Ceynowy). W 1897 r. emigranci kaszubscy w Ameryce otrzymali Derdowskiego Nórcyk kaszëbsczi abò kòrëszk i jedna maca jãdrny prôwdë (254 przysłowia); Derdowski wyraźnie korzystał z Ceynowy za pośrednictwem Ramułta. Pomoranisches Wörterbuch Lorentza zawiera 570 paremii, w tym ponad połowa ze „Skarbu”. Niemiecki językoznawca przyczynił się do opublikowania w „Mitteilungen des Vereins für kaschubische Volkskunde” 126 różnego typu formuł słownych zebranych przez M. Pintusa i Jana Patocka (78 przysłów), które – bez podania źródła – wykorzystał L. Roppel (1955) jako korespondent terenowy z Kaszub dla Nowej księgi przysłów i wyrażeń przysłowiowych polskich pod red. J. Krzyżanowskiego. Roppel łącznie spisał ok. 1000 przysłów, oprócz ww. 250 marynistycznych znalazło się w zbiorze Z księgi mądrości Morzan. 13 centurii przysłów i powiedzonek kaszubskich o morzu (1965).

Il. 4.

Nowa księga przysłów i wyrażeń przysłowiowych polskich zestawia w artykułach hasłowych uporządkowanych alfabetycznie wg wyrazu-jądra przysłowia różne warianty przysłowia, co unaocznia podobieństwa (i rozbieżności) między dialektami. Najwięcej zbieżności zapisy kaszubskie wykazują z cieszyńskimi (zbiory J. Ondrusza z 1954) i szerzej śląskimi (J. Lompa 1858; S. Wallis 1956; zob. L. Przymuszała, D. Świtała-Trybek), co potwierdza analogie w rozwoju języków peryferyjnych i wędrowny charakter folkloru słownego. Przysłowia są genetycznie związane z żywą mową, zapis przez paremiografów to zjawisko wtórne, więc w przypadku stosunkowo młodego piśmiennictwa kaszubskiego odpowiedniki z innych źródeł dają podstawę sądzić, że wiele kaszubskich mądrości ludowych powtarzali Pomorzanie znacznie wcześniej niż zapisał je Ceynowa, Derdowski i inni.

Miano pierwszego kaszubskiego paremiologa należy przypisać Sychcie; jego Słownik rejestruje aż 4700 przysłów, a leksykograf konsekwentnie wyodrębnia przysłowie kwalifikatorem, czasami dodaje lokalizację, zawsze wyjaśnia jego sens, tzn. nie tylko tłumaczy dosłownie, jak: Ramułt, Patock i Pintus, ale ukazuje szeroki kontekst użycia „na tle kultury ludowej” (zob. Biada Pòlsce przë Pòmòrsce (SGK IV 132)). Przyjmując deklarację autora, że wszystko, co zapisał, na własne uszy usłyszał, trzeba zauważyć, że Sychta, podając warianty, potwierdził występowanie w poł. XX w. większej części przysłów Ceynowy, Ramułta i Lorentza, co świadczy o sile przekazu ustnego.

Il. 5.

Najważniejszą cechą folkloru słownego (obok przysłów to legendy, bajki, pieśni i in.) jest formuliczność. Formuła przysłowiowa pozwala na utrwalenie w pamięci zbiorowej myśli (alegorii) w układzie rytmicznym, składniowym i znaczeniowym z uwzględnieniem danego kontekstu sytuacyjnego czy inwencji twórczej mówcy Na tle paremiografii zachodniosłowiańskiej widoczne są cechy uniwersalne i wyjątkowe przysłów kaszubskich, potwierdza się wspólne dziedzictwo słowiańskie i odrębność w sposobach obrazowania. Mądrość ludowa uwzględniają specyfikę kulturową, por.
– czeskie: Sousedova kráva více mléka dává. (‘krowa sąsiada więcej mleka daje’)
– słowackie: Sousedova krava sladšie mlieko dáva. (‘krowa sąsiada słodsze mleko daje’)
– dolnołużyckie: Susodźic kruwa lepše mloko dawa. (‘krowa sąsiada lepsze mleko daje’)
– polskie: Cudze bydło dojniejsze. (tj. więcej mleka daje)
– kaszubskie: Cëzô gòłka (tj. niedojrzały owoc) barżi kùsy jak włôsny brzôd (tj. dojrzały owoc).

Kaszubi posługują się środkami artystycznymi zaczerpniętymi z mowy potocznej, najczęściej są to: paralelizm, kontrast, powtórzenie. Ale są i przysłowia sentencjonalne: I próg z kamienia sã wëczochrze (SGK VII 40, ‘zetrze’, tj. nic nie trwa wiecznie); Lëdzy je dość, le człowieka ni ma. SGK II 344; Żëcé je jak bąbel na wodze. SGK VI 345; Swiat sã krący, a lëdze na nim. SGK II 240; Rzéka nie copie sã w tił. SGK I 138; Chmùrë przëchôdają i òdchôdają, ale niebò òstaje to samo. SGK II 18; Czejbë białka wiedza, jak ona je piaknô, czej òna płacze, to òna bë wiedno płaka. SGK I 100. Paralelizm słowny lub składniowy jest zjawiskiem powszechnym w twórczości ludowej, w przysłowiu występuje głównie w postaci analogicznej budowy zdań i w podobieństwie występujących motywów. Spełnia funkcję kompozycyjną, ponieważ wyraźnie rytmizuje wypowiedź, np. Zgódné małżeństwò, Bòżé błogòsławieństwò. SGK VI 228. Często paralelna konstrukcja opiera się na kontraście tematycznym, np. Kaszëba mô cwiardą mòwã, ale mitczé serce. SGK I 142; Białogłowskô cążô Bòga chwôli, dzéwczëcô diôbła ceszi. SGK I 116; W kòscele òdpùst, a w karczmie rozpust. SGK III 289; W kòscele gòdzynczi, a w karczmie kòzlinczi. SGK II 227; Kùra òd se, człowiek do se. SGK II 300; Robòta smierdzy, chleba wòniô. SGK VI 100; Ù rëbôka miech pieniãdzy abò gardło wòdë. SGK IV 307 albo Pszczoła na kwiat, człowiek na swiat, pszczoła z kwiata, człowiek ze swiata. SGK II 314. Szczególnie ciekawe są zestawienia potrójne, np. Dze ce nie proszą, tam nie biéj, dze sã tobie ceszą, tam zazdrzë tej sej, dze na cebie krzëwò zdrzą, tam nigdë nie chòdzë. SGK V 319, a połączenie w formie łańcuszka jest wyjątkowe, np. Pón rozkôzôł słëdze, a słëga dzéwce, dzéwka psowi, pies ògónowi, pies légł, a ògón sã ani nie zrëchnął. SGK I 264 (war. pol. i kasz. Kôzôł pón, zrobił sóm). Pospolite są porównania, np. Łeż jak wesz. SGK III 20; Òstrzészi jãzëk jak miecz. SGK III 155.

Il. 6.

Utrwalony w przysłowiach kaszubskich językowy obraz świata potwierdza specyfikę kulturową Pomorza. Życie Kaszubów jawi się raczej smutniejsze i uboższe niż było w rzeczywistości, ale wynika to z dydaktycznego charakteru przysłów. Zdania w trybie rozkazującym zawierają nakazy i przestrogi, np. Nie bùdzë pùrtka, czedë òn spi; Nie lez na górã, nie spadniesz; Niech spi, mòże mù rozëmù narosce. Charakterystyczna konstrukcja warunkowa: czej/ jak… to, chto… ten daje możliwość adaptacji w wielu sytuacjach, np. Chto w pòlu òrze, nie wié, co to mòrze; Chto wiele rozpòczinô, mało kùńczi; Chto mô serce òdemkłé, mô miészk zamkłi. Te mądrości nie układają się jednak w spójny system filozoficzny czy kodeks moralny, o czym świadczą choćby takie zestawienia: Chto wprzód, tegò miód wobec Jak sã człowiek spieszi, to sã diôbeł ceszi.

Każdy trafny komentarz może pójść w przysłowie, tzn. utrwalić się w umysłach ludzi, odłączyć od epizodu, który je zrodził, a nawet usamodzielnić się na tyle, że jego pochodzenie stanie się niejasne. Często przysłowia zaczynają się od zaimków: kòżdi, wszëtkò, wiedno, wszãdze – lub zaimków przeczących: nicht, nic. Dzięki tym zabiegom można uogólnić doświadczenia jednostkowe, pojedynczy chłop, białka reprezentują pewien typ zachowań, zaczynają odzwierciedlać charakter zbiorowości: Chłopù na wòjnie, a białce w szestnicë wiedno smierc zazérô w òczë; Chłop tëli na żniwnym wòzu nie wëwieze, co rozdrzëtnô białka we fartuchù wëniese; Darmò chłop dlô kùrów óws seje, czej kluka (‘kwoka’, tu: matka) jajów nie ògrzeje; Tam białka chòdzy w bùksach, a chłop w czitlach (war. Bùksë rządzą, a nié spódnica). Przysłowia utrwalają stereotypowe cechy przypisywane kobietom i mężczyznom, przy czym dwa razy więcej jest przysłów o płci żeńskiej niż o męskiej. Babskie gadanie i spory są w przysłowiach krytykowane tak, jak potępiane są męskie nałogi: pijaństwo, bijatyki, nadmierne zażywanie tabaki. Ostrej krytyce lud poddaje szczególnie: chciwość, lenistwo, kłamstwo, plotkarstwo, chwalipięctwo, złodziejstwo i obłudę.

Il. 7.

Religia przenikała całe życie Kaszubów (→ pobożność), o czym świadczą odwołania, np. o obłudniku mówią: W jedny rãce trzimô różańc, a w drëdżi nóż, o chciwym: Nawet swiãti mają rãce dosebné, czy o nieszczęściu: Bóg doswiôdczô, ale téż pòdaje rãkã. Oryginalne kaszubskie przysłowie mówi: Brzózka, wierzba i dana są w służbie ù niebiesczégò Pana – o roli brzozy, wierzby i choinki na Boże Ciało, Niedzielę Palmową i Gwiazdkę. Liczba przysłów nawiązujących do Pisma Św. świadczy o autorytecie Słowa Bożego w społeczności kaszubskiej (por. słowińskie biblëjszô prôwda ‘święta prawda’). Biblijne są: Nie sądzë, a cebie nie bãdą sądzëlë; Cëzé wadë widzymë, a swòjich ni mòżemë ùdwignąc; Chto seje niezgòdã, zbiérô bùrzã; Chto na cebie kamieniã, të na niegò chlebã, a ukształtowane wyraźnie na modłę biblijną, np. Chto zgùbił drogã, pòznôł drogã; Òjc je òjc, a chòcbë òn béł pijôk, zawadijôk abò chòcbë jiny bijôk abò rebelijôk, òjc òjcã béł i bãdze òjc. Dowodzą one także szacunku, jakim cieszył się wśród Kaszubów ksiądz. Pobożność ludu nadbałtyckiego tłumaczy się też przywiązaniem do języka słowiańskiego: kościół katolicki mógł być ostatnim miejscem, gdzie mówiono i śpiewano po polsku (wobec niemieckiej szkoły, wojska i urzędów), a odejście od wiary ojców, oznaczać mogło zmianę narodowości, o czym także ostrzegało przysłowie: Chto le sã nôprzód wëzbãdze swòji gwarë, wëzbãdze sã téż wnet swòji wiarë.

W przysłowiach utrwaliło się prawo zwyczajowe: Chto kradnie, temù paja òdpadnie; Chto pòd panã mieszkô, mùszi z niegò żëc; Chto miedze pòdòrëje, ten długò nie żëje; Dobri gbùr nie dô sobie zanëkac brózdë; Merczi (‘rybackie znaki własności’) chronią od spiérczi; Na òkrãce niedzelë ni ma. Chłopi musieli odrabiać szarwark, a tradycja ustna utrwaliła regulację: Chleba dzecóm, szarwark panu, a niedzelã Bògù. Terminy podpisywania umów zmieniały się na wsi na przełomie XIX i XX w., bo Ceynowa zapisał Na swiãti Szczepón kòżdi sobie pón, a Sychta Na Jana czelôdz ju nie zmieniô pana. Znamienne jest połączenie pracy z jedzeniem: Nie chcesz robic, nie mdzesz jôdł; Gdze jedzą, tam jédz, gdze robią, tam nie zawadzôj; Zjadłé chleba lëcho sã òdrôbiô. Przysłowia o jedzeniu pokazują niewymyślny jadłospis Kaszuby: Chléb sã nigdë nie przejé; Krowa to je pół żëcégo (tj. krowa zapewnia połowę utrzymania); Chlébka Kaszëbë to rëbë i grzëbë; Całi tidzéń bùlwë z mléczkã, a w niedzelã ze sledzã; Jak sã chce jesc, to i bùlwa z lokã (‘wodą z mięsa lub ryb) je dobrô (→ kuchnia kaszubska).

Prognostyki kalendarzowe pełnią funkcję wskazówek praktycznych: Ksãzëc je ùrëczałi (zachmurzony), to mdze deszcz; Czej pajk pajiczënã psëje, bùrzã czëje; Dim z kòmina tłëcze sã pò zemi, to mdze deszcz; Czej mòrze rëczi, të, rëbôkù, sedzë w chëczi; Czej w zëmie deszcz leje, dlô żniwa nicdobré nôdzeje; Gromicznik (‘luty’) cepłi, wòjcechòwi (‘kwiecień’) zëmny. Te przysłowia są zwięzłe i w dużej mierze oryginalne, niespotykane w innych rejonach Polski (inne cechy przyrody, inny kalendarz wegetatywny). W przysłowiach z Matką Boską zwraca uwagę wielość imion Bożej Rodzicielki: Na Gromiczną (2.02.) gãs wòdë, na Strëmianną (25.03.) òwca trôwã; Roztwórnô (25.03.) to je taczé swiãto, że nawet ptôch nie wije gniôzdaNa Matkã Bòską Wãgòrzową (8.09., Narodzenie NMP) mùszi ju bëc wãgòrz w żakù. Prognostyki kalendarzowe należy odczytywać dosłownie, a wspomnienie świętego jest świadectwem właściwego dawnym czasom sposobu wskazania daty dziennej. Świętych patronów poszczególnych dni czyni się opiekunami zasiewów, zbiorów czy połowów, np. Na sw. Józwa przez pòle brózda (19.03. zaczynano orkę) lub Jakùb secze, Anka piecze, czyli kiedy w dniu św. Jakuba (25.07.) zbierano zboże, to na św. Anny (26.07.), można już było ze świeżej mąki piec chleb.

Rybacy z uwagą obserwują, jak i skąd wieje, bo Chto wiatrë znaje, ten dodóm gnajewiatry mają imiona (→ Bôłt), od nich zależy powodzenie połowu i życie. Kalendarz kościelny i matka natura wyznaczały rytm życia, bo Gbùr bez kalãdôrza, to jak ksądz bez brewiôrza. Najlepszym dowodem związku przysłów z czasem historycznym jest brak w zapisach Sychty faktów, które dotyczą prawa zwyczajowego, a znane są z Ceynowy: Na swiãti Szczepón kòżdi sobie pón. por. Na Jana czelôdz ju nie zmieniô pana. SGK II 79 lub Na świętego Jana służby zmiana. Raczej pełny rejestr przysłów kaszubskich związanych tematycznie z obyczajami i prawem zwyczajowym zawiera artykuł Rok obrzędowy w przysłowiach kaszubskich.

Dzięki lapidarnej, skróconej formie czy dowcipowi przysłowie służy do spuentowania rozmowy lub rozładowuje napięcia. Szczególny rodzaj przysłów o dużym zabarwieniu humorystycznym stanowią przysłowia dialogowe i welleryzmy. To taki gatunek, w którym „mądrość ludowa” zostaje włożona w usta jakiejś konkretnej osoby lub osadzona w określonych okolicznościach, co razem daje zaskakujący efekt. To anegdoty same w sobie i prawdziwe obyczajowe perełki:

Le sã nie wdawôj w niżódną bitwã – rzekła białka do chłopa i rżnãła go w łep.
Wszësczé gòdzënë nie są szczeslëwé – rzekł chłop i nabił babie.
Człowiek sã mòże milëc – rzekł chłop. – To bëło cemno, tak jô mëslôł, że to bëła moja białka.
To nie je tak letkò głową robic – rzekł gbùr do ksãdza. – Jô to widzã pò swòjich wòłach.
Mòje ùczinczi jidą za mną – rzekł bednôrz. Wtim rozwalëła sã beczka.

Rolę przysłowia jako środka artystycznego wyrazu doceniali twórcy literatury kaszubskiej. Wymogi wersu i rymu raczej eliminują paremie z wiersza, choć Méster òd piesni Ò panu Czôrlińsczim, co do Pùcka pò sécë jachôł umieścił ich w poemacie aż 11 (ale por. z liczbą 200 frazeologizmów). Można je tu przytoczyć dla zobrazowania umiejętności dopasowania się twórcy dzieła literackiego do wymogów zarówno rytmu i rymu, jak i formuły przysłowiowej:

Pòlôch mądri dopiéro pò szkòdze. Por. pol. Mądry Polak po szkodzie.
Jesz Pón Bóg sprawiedlëwi mieszkô wësok w niebie! Por. Jesz Bóg je w niebie!
Niech tam wëspią sã, łajdôcë, jak so pòscelëlë! Por. Jak sobie chto pòsceli, tak sã wëspi.
Chòc stari, ale jari. Por. Stari, ale jari.
Krew nié wòda, rãkôw nié chòlewa. Por. Krew nie wòda. (wariant u Majkowskiego Krew nie je maslónka.)
Pón Czôrlińsczi wej sã mòdli, klãcząc pòd figùrą,/ A w kapùzë schòwónégò diôbła mô pòd skórą! Por. pol. Modli się pod figurą, a diabła ma za skórą.
Jednym całã żona z mãżã bãdze. (biblijne)
Czë wej w raju i Jadóma nie skùsëła Jewa? Por. Jewa dała, Jadam wzął, Jewa skùsëła, a Jadam zjôdł.
Z òsła zrobiła Czôrlińskô pòsła. Por. Szedł pòséł pò òsła, nie przëszedł pòséł ani òséł.
Lepszô ùfnosc w Pana Bòga, niż czartowsczé sztuczi. Por. Chòcbës ju stojôł na pieczelnym progù, jeszcze ùfnoscë nie trac w Panu Bògù.

Ciekawostką jest, że lapidarny dwuwiersz z wiersza dedykowanego Ignacemu Kraszewskiemu: „Ni ma Kaszub bez Pòlonii, a bez Kaszub Pòlsczi.” poszedł w przysłowie…

Znane powszechnie mądrości ludowe przytaczają w swoich utworach: J. Karnowski, L. Heyke, A. Majkowski, F. Sędzicki, A. Budzisz, A. Labuda, A. Łajming, a ze współczesnych pisarzy Janusz Mamelski (6.11.1966–18.04.2022). W dramatach obyczajowych Sychty stanowią nierzadko rdzeń dialogów. Jako znaczący środek artystyczny przewija się przysłowie przez felietony R. Skwiercza (Nié kòżdą dzurã je letkò zasztopac, Gdańsk 2003), R. Drzeżdżona, T. Fopkego (Rómka & Tómka przecywiónka. Felietónë pòzebróné, Gdańsk-Wejherowo-Chwaszczyno 2017). Dzięki Remusowi Majkowskiego przyjęło się przysłowie: Co kòmù namienioné, to gò nie minie!, po wielekroć wypowiadane przez starego Michała. Nie mniejszy rozgłos zdobyło zdanie-hasło: „Zrzeszonëch waju nicht nie złómie, ale w pòjedinkã waju zniszczą!”, a ze zdania: „Nié tak rëchło zaspiéwają nóm Kaszëbóm na pùsti nocë” narodził się tytuł wiersza i tomiku A. Nagla Nie spiéwôj pùsti nocë – i tą drogą poszło w przysłowie…

Już pierwsi paremiografowie, Ceynowa i Derdowski, z nadrzędną ideą wspólnego słowiańskiego dziedzictwa kulturowego, „wymieszali” w swoich zbiorach i utworach przysłowia znane z różnych stron Kaszub. Pisarze kaszubscy, mimo wyraźnych cech osobniczych języka literackiego skwapliwie wykorzystują przysłowia i frazeologizmy bliskie im z domu i zaczerpnięte ze słowników i literatury. Uwspólnienie folkloru słownego Kaszubów wpisuje się w ideę tworzenia kaszubszczyzny ponadgwarowej.

Justyna Pomierska

Bibliografia:

  • Krzyżanowski J., Przysłowie, w: J. Krzyżanowski, Słownik folkloru polskiego, Warszawa 1965, s. 334–341; przedruk: J. Krzyżanowski, Szkice folklorystyczne, t. 3, Wokół legendy i zagadki. Z zagadnień przysłowioznawstwa, Kraków 1980, s. 39–57.
  • Mrhacova E. a kolektiv (Eva Mrhačová, Mieczysław Balowski, Alfred Měškank, Milan Hrabal, Marta Pančíková, Justyna Pomierska, Sonja Wölke), Západoslovanské paremiologické dědictví, Ostrava 2010.
  • Nowa księga przysłów polskich i wyrażeń przysłowiowych polskich, w oparciu o dzieło Samuela Adalberga opracował Zespół Redakcyjny pod kier. J. Krzyżanowskiego, t. 1-4, Warszawa 1969-1978.
  • Pomierska J., Formuła przysłowiowa – ustalenia terminologiczne na materiale przysłów kaszubskich, w: Język, literatura, kultura i edukacja kaszubska, 1, pod red. D. Stanulewicz, E. Komorowskiej, B. Afeltowicz, Szczecin 2016, s. 113-126.
  • Pomierska J., Odpowiednie dać rzeczy słowo. Przysłowia kaszubskie a wspólne dziedzictwo zachodniosłowiańskie. „Zeszyty Łużyckie”, t. 53, 2019, s. 85–110.
  • Pomierska J., Przësłowie samò sã rodzy w głowie. Kaszubskie przysłowia z polskimi odpowiednikami, Gdańsk 2002, wyd. II popr. i uzup. Kartuzy 2010.
  • Pomierska J., Przysłowia kaszubskie. Studium z paremiografii i paremiologii, Gdańsk 2013.
  • Pomierska J., Priamele, przysłowia dialogowe i welleryzmy w kaszubskich zbiorach paremiograficznych, „Poznańskie Studia Slawistyczne”, 8, 2015, s. 125-136, DOI: 10.14746/pss.2015.8.8
  • Pomierska J., Przysłowia w Słowniku F. Lorentza, „Acta Cassubiana”, t. XIV, 2012, s. 7-20.
  • Pomierska J., Rok obrzędowy w przysłowiach kaszubskich, Biuletyn Rady Języka Kaszubskiego 2010, Gdańsk 2010, s. 198-219.
  • Przymuszała L., Świtała-Trybek D., O badaniach nad paremiografią i paremiologią śląską, „Literatura Ludowa”, 2018, nr 6, s. 16-28. DOI: 10.12775/LL.6.2018.002
  • Treder J., Florian S. Ceynowa jako paremiograf, „Rocznik Gdański”, t. 58, z. 2, 1998.
  • Treder J., Nazwy ptaków we frazeologii polskiej, Gdańsk 2005.
  • Treder J., Ze studiów nad frazeologią kaszubską (na tle porównawczym), Gdańsk 1986.
  • Treder J., Kaszubi. Wierzenia i twórczość. Ze Słownika Sychty, Gdańsk 2000.

Ikonografia:

  1. Źródło: Instytut Kaszubski
  2. Źródło: Instytut Kaszubski
  3. Źródło: Instytut Kaszubski
  4. Źródło: Instytut Kaszubski
  5. Źródło: Instytut Kaszubski
  6. Źródło: Instytut Kaszubski
  7. Źródło: Instytut Kaszubski

« Powrót do listy haseł