Gbur

« Powrót do listy haseł

W 1910 r. na łamach „Gryfa” A. Majkowski pisał: „Wyraz »gbur« w języku literackim oznacza człowieka nieokrzesanego. Na Kaszubach zaś ten wyraz ma znaczenie wprost zaszczytne, bo oznacza właściciela średniego obszaru ziemi. Tak jak wyraz gbur, tak i ta wysoce charakterystyczna warstwa społeczna, objęta mianem gburów, nieznana w innych stronach Polski”.

Korzeni warstwy gburskiej należy upatrywać w lokacji wsi na prawie niemieckim, która na Kaszubach, podobnie jak na całym Pomorzu Gdańskim, występowała w wersji chełmińskiej (→Krzyżacy). Przywilej chełmiński (1232 lub 1233 r.) wprowadził jako miarę powierzchni łan flamandzki, na Pomorzu i w Prusach zwany chełmińskim, obejmujący 30 mórg (ok. 16,8 ha), który stał się podstawą poboru renty feudalnej.

Przywileje lokacyjne dla poszczególnych wsi nie regulowały konkretnych gospodarstw chłopskich. Liczba osadników w poszczególnych wsiach i możliwość uprawy ziemi za pomocą pługa koleśnego (niemieckiego), wymagającego dwóch koni lub czterech wołów oraz dwóch ludzi, przy dwukrotnej, a nawet trzykrotnej orce pod oziminę i jednokrotnej pod zasiewy jare powodowały, że optymalnym rozwiązaniem był dwułanowy nadział ziemi. Na Pomorzu zdarzały się jednak odstępstwa od tej normy, gdyż spotykano tu gospodarstwa jednołanowe i większe 3–4-łanowe, a na Żuławach nawet 6-łanowe. Obowiązywała zasada, iż w jednej wsi nadział ziemi musiał być jednakowy, ale już w sąsiedniej gburzy mogli mieć więcej lub mniej, lecz podobnie każdy tyle samo. Tak wydzielone gospodarstwa stały się podstawą ekonomiczną gospodarki rolnej aż do uwłaszczenia w XIX w. Użytkowników takich niepodzielnych i dziedzicznych gospodarstw na Pomorzu zwano gburami, od niem. Gebauer – rolnik. Ich polskim odpowiednikiem byli kmiecie.

Il. 1. Chata znad Wdzydz – drzeworyt Stanisława Żukowskiego

Obok gburów każdą wieś zamieszkiwały inne kategorie chłopów. W pierwszym rzędzie byli nimi zagrodnicy, zwani też ogrodnikami (od łac. hortulani), którzy uprawiali działki o powierzchni od 6 do 10 mórg i posiadali też swoje chaty. Gospodarstwo takie nie było w stanie utrzymać sprzężaju (zwierząt pociągowych) i nie wystarczało na wyżywienie rodziny zagrodnika. Wielkość tych gospodarstw była wynikiem celowej polityki osadniczej okresu lokacji. Zagrodnik, chcąc bowiem uprawiać swe pole, musiał pożyczać sprzężaj od gbura, najczęściej za odrobek. Natomiast aby wyżywić rodzinę, musiał też najmować się do dodatkowej pracy, najczęściej u gbura, sołtysa lub na pańskim folwarku. Tym sposobem posiadacze dużych gospodarstw mieli zabezpieczoną tanią siłę roboczą.

Obok zagrodników na wsiach występowali jeszcze chałupnicy mający tylko chałupę i zwykle ogród, komornicy mieszkający w komorze u gburów lub zagrodników oraz stała czeladź, czyli pracownicy fizyczni w dużych gospodarstwach, rekrutująca się z różnych warstw, najczęściej z młodzieży wiejskiej. W średniowieczu chałupnicy i komornicy byli rzadko spotykani we wsiach kaszubskich czy szerzej pomorskich. Dopiero w epoce nowożytnej, zwłaszcza po wojnach szwedzkich w XVII w., ich liczba drastycznie zwiększyła się w wyniku zrujnowania gospodarstw gburskich.

Obok tych kategorii ludności na wsiach kaszubskich występowały też warstwy uprzywilejowane, jak: lemani, karczmarze (→karczma), młynarze (→młyny i wiatraki) i przede wszystkim sołtysi. Jednakowoż gburzy przez długie wieki stanowili kluczową warstwę społeczną wsi, gdyż na niej spoczywał główny ciężar wszelkich podatków.

Il. 2. W ostatnich dekadach XIX i na początku XX w. wzbogaceni gburzy kaszubscy licznie zamieniali swe dotychczasowe drewniane chałupy na mające charakter dworku murowane szerokofrotnowe domy z tzw. erklem. Na zdjęciu dom Drzewickich z Niezabyszewa i jego domownicy, ok. 1925 r.

W średniowieczu stałymi (wieczystymi) świadczeniami na rzecz pana feudalnego – czynszem, naturaliami i odrobkiem – obciążony nie był osobiście gbur, lecz uprawiana przez niego ziemia. Czynsz pieniężny wynosił z reguły 0,5–1 grzywny z łanu. Wśród naturaliów ważną rolę odgrywał drób i czasami po kilka miar (korców) zboża, na Kaszubach najczęściej żyta, owsa i jęczmienia. Świadczenia odrobkowe (szarwark) wynosiły kilka (często 6) dni w roku z gospodarstwa. Do tego dochodziła opłata kościelna, zwana dziesięciną, która w formie pieniężnej była płacona przez kaszubskich gburów odpowiednio do przynależności diecezjalnej, tj. biskupom kamieńskiemu i włocławskiemu oraz arcybiskupowi gnieźnieńskiemu. Krzyżacy pociągali też ludność wiejską do służby wojskowej, najczęściej do transportu i obsługi obozów. Gbur był bardziej zarządcą niż pracownikiem fizycznym, korzystał z pracy najemnej czeladzi (parobków i dziewek) oraz zagrodników, zaś w okresie nowożytnym chałupników i komorników. Z tego względu z zasady wymienionych świadczeń nie wykonywał osobiście, gdyż do wszelkich prac posyłał swoich ludzi. Obciążenia gospodarstw gburskich znacznie wzrosły w XVII–XVIII w., w okresie licznych wojen, co nieco ograniczyło ich uprzywilejowaną pozycję w strukturze wsi. U schyłku okresu staropolskiego wykształciły się dwie kategorie gburów: czynszowi i szarwarkowi (pańszczyźniani). Powinności tych pierwszych zasadzały się na opłacaniu dosyć wysokiego czynszu pieniężnego przy zachowaniu w stopniu ograniczonym pracy dla pana gruntowego i oddawania mu świadczeń w naturze w postaci drobiu i najczęściej kurzych jaj.

Gburzy szarwarkowi występowali najczęściej w dobrach wielkiej własności, których właściciel mógł zapewnić gospodarzowi tzw. załogę. Na załogę składał się inwentarz żywy, w tym przede wszystkim pociągowy i narzędzia oraz zboże na siew. Taka pomoc stanowiła warunek odrabiania pańszczyzny, która w wersji sprzężajnej latem (od 24 kwietnia do 11 listopada) wynosiła 4 dni tygodniowo, zaś zimą 3 dni tygodniowo. Jeśli gburzy nie mieli sprzężaju, wykonywali pańszczyznę pieszą, ale zawsze w większej liczbie dni.

Wszyscy gburzy szarwarkowi oraz gburzy czynszowi odkupujący pańszczyznę byli poddanymi swych panów. Czynszowanie gburów, które przybrało na sile zwłaszcza w XVIII w., nie zwalniało ich z poddaństwa. Stwarzało natomiast warunki ekonomiczne do zmiany statusu prawnego, gdyż bardziej samodzielni gburzy czynszowi mogli w sprzyjających okolicznościach uwolnić się z poddaństwa. Przypadki uwolnień licznie notują zachowane księgi sądowe z terenu Pomorza. Były i też sytuacje odwrotne, kiedy gbur oddawał się w poddaństwo, np. ze względu na zadłużenie.

W początkowym okresie po I rozbiorze Rzeczypospolitej sytuacja prawno-ekonomiczna gburów nie uległa istotnym zmianom. Dopiero od 1799 r. władze pruskie zaczęły przyznawać gburom w dobrach domenalnych (państwowych) prawa dziedziczne do zajmowanych gospodarstw, następnie zaczęto ich uwalniać od pańszczyzny i poddaństwa. W Prusach Zachodnich uwalnianie gburów w domenach od szarwarków przeprowadzono do 1802 r. W decydujące stadium weszły reformy agrarne w domenach po klęsce Prus w wojnie z Napoleonem w 1806 r. W tym też czasie władze pruskie podjęły szereg innych działań reformatorskich, m.in. w dziedzinie administracyjnej i gospodarczej, chcąc wzmocnić państwo i włączyć do walki z najeźdźcą francuskim szerokie warstwy społeczeństwa. W zamierzeniu reformatorów chłopi mieli się stać dziedzicznymi właścicielami ziemi i pełnoprawnymi obywatelami.

Pierwszy znaczący edykt – o ułatwieniach w obrocie ziemią i zmianach w wiejskich stosunkach społecznych – znoszący dotychczasowe ograniczenia w obrocie ziemią, podziały stanowe oraz poddaństwo osobiste, został opublikowany 9.10.1807 r. W trybie natychmiastowym wolność osobista została przyznana wyłącznie gburom posiadającym dziedziczne prawo do zajmowanej ziemi. Natomiast stosunek poddańczy pozostałych kategorii ludności wiejskiej, w tym gburów niedziedzicznych, którzy przeważali w dobrach szlacheckich, miał ustać dopiero z dniem św. Marcina (11 listopada) 1810 r. Jednakowoż zniesienie poddaństwa w 1807 r., jakkolwiek połączone z przyznaniem chłopom prawa nabywania ziemi, nie oznaczało jeszcze uwłaszczenia, tj. nadania chłopom lasyckim (czasowym użytkownikom gospodarstw) na własność uprawianej ziemi. Wręcz odwrotnie, edykt znosił obowiązujące dotychczas ograniczenia w zakresie włączania do folwarków ziemi chłopskiej.

Właściwe uwłaszczenie zostało uregulowane w osobnych rozporządzeniach. Pierwsze, dotyczące domen w Prusach Zachodnich, zostało ogłoszone 27.07.1808 r. Przewidywało ono jednak obciążenie chłopów, którzy zdecydują się na uwłaszczenie, dość wysokimi opłatami pieniężnymi. Składało się na nie odszkodowanie za zwolnienie ze służb oraz nadanie praw własności do gospodarstwa i załogi. Drugim był edykt w sprawie regulacji stosunków między dworem a wsią z 11.09.1811 r., dotyczący uwłaszczenia chłopów w dobrach szlacheckich, połączony ze zniesieniem pańszczyzny. Zawarte w nim przepisy przewidywały zasadę pełnego odszkodowania dla właścicieli ziemskich przez chłopów za uzyskane prawo własności i uwolnienie od świadczeń feudalnych. W wypadku chłopów posiadających prawa dziedziczne, ekwiwalent taki miał stanowić 1/3 gruntu przynależną do uwłaszczonego gospodarstwa, a w wypadku niedziedzicznych gospodarstw aż 1/2 gruntów chłopskich. Przewidywano także możliwość uiszczenia odszkodowania w gotówce lub w formie renty naturalnej.

Dodać należy, iż uwłaszczenie w dobrach prywatnych spotkało się z dużym oporem szlachty (→szlachta kaszubska). Niebagatelną rolę miały w tym wszystkim trwające działania wojenne, a po zakończeniu wojny likwidacja jej skutków. Ostatecznie, po wielu sporach i dyskusjach, ustalono tekst określany jako deklaracja edyktu z 14.09.1811 r. w sprawie regulacji stosunków między dziedzicami i chłopami, który został zatwierdzony przez króla 29.05.1816 r. (znany jako deklaracja zasad postępowania uwłaszczeniowego). Zarządzenie z 1816 r. stało się podstawowym aktem prawnym, na podstawie którego realizowane było uwłaszczenie chłopów aż do 1850 r. Jego główna modyfikacja względem edyktu z 1811 r. dotyczyła ograniczenia zakresu przyznawania praw własności do większych gospodarstw rolnych, zdolnych do wyżywienia samodzielnego gospodarza, świadczącego pańszczyznę sprzężajną i utrzymującego niezbędny do jej wykonywania inwentarz roboczy. Gospodarstwo takie musiało też figurować jako chłopskie w rejestrze podatkowym i być obsadzone w przypadku Prus Zachodnich i Warmii od 1774 r. Przewidywano, że uwłaszczenie winno nastąpić w wyniku porozumienia obu stron, a końcowy reces regulujący układ stosunków podlegał kontroli i zatwierdzeniu przez władze.

Zadania wytyczone ustawodawstwem agrarnym na Pomorzu Gdańskim realizowała zachodniopruska Komisja Generalna w Kwidzynie, która została powołana rozporządzeniem z 20.06.1817 r. Organami wykonawczymi, które przeprowadzały postępowanie w terenie, były komisje specjalne. W 1835 r. czynności Komisji Generalnej przejęły wydziały regencyjne w Gdańsku i Kwidzynie. W późniejszym czasie ich kompetencje przejęła Pruska Komisja Generalna dla Prowincji Zachodniopruskiej i Poznańskiej w Bydgoszczy.

Charakterystyczne było to, że nie został wyznaczony żaden konkretny termin, w jakim można było wystąpić o uwłaszczenie. Było to jedną z istotnych przyczyn powolnego postępu reform agrarnych w Prusach. W wypadku bowiem, gdy żadna ze stron nie wnioskowała o przeprowadzenie prac regulacyjnych, wszystko pozostawało po staremu.

Prócz edyktów z 1807 i 1811 r. oraz deklaracji z 1816 r. do podstawowych aktów regulujących sprawy wiejskie w państwie pruskim należały także dwa rozporządzenia z 7.06.1821 r. Pierwsze dotyczyło podziału wspólnych użytków, drugie znoszenia ciężarów feudalnych (służb, ciężarów naturalnych oraz pieniężnych itp.). Szczególne znaczenie dla gospodarki i struktury rolnej na Pomorzu miało rozporządzenie dotyczące rozgraniczenia wspólnych gruntów (głównie pastwisk i lasów) niekorzystnych dla kultury rolnej. Ponadto likwidowało ono bezpośrednio związany z trójpolówką przymus polowy, m.in. przez znoszenie szachownicy, separując i komasując pomieszane kawałki ról i łąk. Przy podziale pastwisk należało brać pod uwagę wielkość udziału każdego z dotychczasowych członków wspólnoty lub ustalić na podstawie ostatnich 10 lat stan liczebny bydła (dużych sztuk), czas korzystania z pastwisk w ciągu roku i ilość zużywanej paszy zimowej. Podział wspólnot miał następować na wniosek przynajmniej jednej z zainteresowanych stron. Jak zauważył J. Borzyszkowski (1999 r.), separacja czy też pamięć o serwitutach chłopskich na własności wód (najczęściej królewskich jezior czy rzek) najbardziej zapisała się „w świadomości historycznej współczesnych mieszkańców wsi”. Samo uwłaszczenie chłopów takiego znaczenia nigdy na Kaszubach nie uzyskało. Powodem były towarzyszące tym zabiegom kosztowne procesy sądowe, rozstrzygające sporne sprawy, których nie brakowało.

Zasadniczo reformy agrarne obejmowały trzy dziedziny stosunków wiejskich: tzw. regulację, czyli nowe ułożenie stosunków własnościowych między dziedzicem a sprzężajnym gospodarstwem chłopskim; tzw. reluicję, czyli znoszenie ciężarów feudalnych (pańszczyzna, czynsz, daniny w naturze), świadczonych przez chłopów mających już prawo własności do zajmowanych gospodarstw oraz likwidację prawa wspólnego użytkowania pastwisk, wód i lasów, będących formalnie własnością króla lub szlachcica, połączoną z reguły z komasacją i separacją gruntów. Tą ostatnią reformą z 1821 r. były objęte również gospodarstwa drobnej szlachty kaszubskiej.

Wraz z regulowaniem praw własności następowała też likwidacja powinności właściciela wsi wobec chłopów, obejmujących budowę i remonty chłopskich budynków oraz pomoc w wypadkach nieurodzajów. Ponadto historycy zwracają uwagę na istotną rolę uwłaszczenia chłopów na Pomorzu Nadwiślańskim w kapitalizacji wsi, czy też w ogóle stosunków społecznych w regionie zdominowanym przez rolnictwo. Uznają, że reformy agrarne były całościową przebudową nie tylko gospodarki, ale też ustroju, struktury społecznej z feudalnej, zdominowanej przez uprzywilejowaną ponad współczesne wyobrażenia szlachtę na kapitalistyczną, wolnorynkową, w której z czasem wykształcił się ideał społeczeństwa obywatelskiego, państwa demokratycznego, widoczny już w systemie monarchii parlamentarnej, jakimi były Prusy i Rzesza Niemiecka w II poł. XIX w.

Jednym z istotnych skutków uwłaszczenia i separacji był rozwój przestrzenny i architektoniczny kaszubskich osiedli. Zdarzało się bowiem dosyć często, iż niejednemu gburowi wydzielono pola daleko poza obrębem siedliska wsi, stąd sensowniej było mu pobudować pośród nich nową zagrodę niż tracić czas na długie dojazdy do nich. W ten sposób doszło do pomnożenia charakterystycznych na Kaszubach i Pomorzu pustek czy wybudowań – parceli, otaczających stare siedlisko wsi. Z kolei w centrum wsi, szczególnie tych dużych, wzrosła rola karczmarzy i rzemieślników.

Z uwłaszczenia, czy szerzej reform agrarnych poza bardzo nielicznymi wyjątkami, wyłączone były karłowate gospodarstwa, które w przypadku wsi szlacheckich włączane były w obszar folwarków. Dopiero wydarzenia Wiosny Ludów (1848 r.) spowodowały wprowadzenie w 1850 r. ustawy o uwłaszczeniu drobnych gospodarstw (chałupników, komorników), których do tego czasu egzystowało już niewiele. Pozbawieni ziemi drobni gospodarze zasilali rosnącą liczebnie armię robotników rolnych, których na Kaszubach w odróżnieniu od gburów (gospodarzy) nazywano „chłopami”. J. Karnowski (1911 r.) wyróżniał dwa typy „chłopów”: „1) robotnika gburskiego, 2) folwarcznego. Chłop gburski pracuje na podwójnym kontrakcie, albo chodzi na »zaciąg«, lub jest »zgodzony« na »frejkę«. Zaciężnik jest zobowiązany na życzenie stawać do roboty. Jest on właściwie pomocnikiem gbura. Zapłatę odbiera przeważnie w formie naturalii (deputat). (…) Robotnik pracujący na »frejkę«, zobowiązuje się jedynie pewną liczbę dni (zwykle 14 dni w czasie żniwowym) pracować u gbura. Poza tem jest wolny i pracować może, gdzie mu się podoba. Ta forma kontraktu dzisiaj coraz więcej wchodzi w użycie, w miarę jak typowe gburstwa kaszubskie o 2-3 robotników wskutek parcelacji i podziałów znikają, a w ich miejsce powstają drobne gospodarstwa, gdzie właściciel sam pracy podołać może, a jedynie w czasie żniw pomocnej ręki potrzebuje. Robotnik folwarczny pracuje na folwarku jako fornal lub zaciężnik. (…) Pod względem ekonomicznym wprawdzie równo prawie stoją, ale pod względem społecznym robotnik gburski lepiej”.

Karnowski zauważał też, iż w XIX w. zaistniał nowy typ kaszubskiego gbura, określany przez niego „stanem gburskim”, który powstał z połączenia „dwóch pierwiastków”: uwłaszczonych gburów połączonych z dawnymi emfiteutami (lemanami i pustkowianami) oraz drobnej szlachty kaszubskiej. Twierdził, że wytworzenie tego stanu nie obyło się bez licznych komplikacji natury ekonomicznej. Wielu gburów nie wytrzymało bowiem obciążeń fiskalnych, jakie spadły na ich uwłaszczone gospodarstwa, na co nałożyły się okresowe kryzysy ekonomiczne oraz rozkwit lichwy wskutek braku instytucji kredytowych dla warstwy nieszlacheckiej. Codziennością dziewiętnastowiecznej wsi kaszubskiej, jak i szerzej pomorskiej, były subhasty – przymusowe licytacje zadłużonych gburstw. Niektórzy gburzy próbowali ratować się odsprzedażą większych bądź mniejszych fragmentów gospodarstw. Zachowane akta pomorskich notariuszy są pełne takich transakcji. W ich wyniku jedne gburstwa karłowaciały lub ulegały parcelacji, ale inne, sprawniej zarządzane, rozrastały się do dużych rozmiarów, co niekiedy dawało ich właścicielom możliwość wejścia do warstwy ziemiańskiej (→ ziemiaństwo na Kaszubach).

Problemy ekonomiczne dotykały jednak nie tylko gburów, ale i też ziemian, którzy zmuszeni byli do parcelacji niektórych folwarków. W ich miejsce powstawały nowe gospodarstwa rolne, lecz ich właściciele nie byli już nazywani gburami. W księgach metrykalnych, które w tamtym czasie prowadzone były głównie po niemiecku, można dostrzec pewne rozróżnienie gospodarzy. Gburów określano jako Bauer, Ganzbauer (‘pełen gbur’) lub Besitzer (‘posiadacz’), ewentualnie kiedy gburstwo było mniejsze: Halbbauer (‘półgbur’) albo Viertelbauer (‘ćwierćgbur’). Natomiast właścicieli nowo założonych gospodarstw najczęściej określano słowem Eigenthümer (‘właściciel’).

Ciekawą, niewolną od przejaskrawień, charakterystykę gbura przedstawił J.I. Kraszewski w swej pracy Rachunki. Z roku 1867 (cz. 1). Pisał on m.in.: „W Prusach Zachodnich w skutek upadku znacznej liczby rodzin szlacheckich, reszta ich zbliżyła się do ludu. Dużo szlachty upadłej pożeniło się z nieszlachtą. W W. Ks. Poznańskiem połączenie patrycjuszów z plebejuszami jeszcze jest rzadkością. (…) »Gbur« zachodniopruski nosi się już prawie po miejsku, nie ma więc pomiędzy nim, a szlachtą zewnętrznej różnicy”. A w innym miejscu dopowiadał, że gbur: „Poczyna często od małego, pracuje pilnie, żyje oszczędnie, ale czując się swobodnym, ma przed sobą pole otwarte… póki sięgnie rozumem, pracą, oszczędnością. (…) Trochę zbogacony zaczyna lubić galony, lokajów, powóz i pozory pańskie, ale zarobiwszy na to, ma prawo. Dzieci wychowuje starannie, po córkach często 50 i 60.000 talarów posagu, mieszka często w ładnym dworze – a »pfandbriefy« [listy zastawne – T.R.] kupuje systematycznie, ilekroć zboże sprzeda na targu. (…) Wyszedłszy z ludu, gbur współczuje z nim, zna go, ma świeży i zdrowy instynkt jego. (…) W Prusach głównemi czynnikami społecznymi są gbur a lud”.

Po uwłaszczeniu rodzina i zagroda gburska stały się symboliczną ostoją tradycji kaszubskiej. Z nich bowiem rekrutowało się gros kaszubskiej inteligencji. O miejscu gbura w kulturze kaszubskiej świadczą licznie zachowane przysłowia jak np.: „Bëlnégò gbùra pòznajesz pò wëtëczonëch kòniach”, „Bëlny gbùr nie jidze głodny spac”, „Chòc dzys gbùra òbedrze, to witro òn je nazôd skórą òbrosłi”, „Gbùr spi, a mù rosce”, „Gbùr bez kalãdôrza, to jak ksądz bez brewiôrza” czy najbardziej znane „Gbùr to mùr!”, w którym należy widzieć gbura jako podwalinę bytu społeczeństwa.

Tomasz Rembalski

Bibliografia:

  • Borzyszkowski J., Historia Kaszubów w dziejach Pomorza, t. III, Gdańsk 2019.
  • Cackowski S., Struktura społeczna i gospodarcza wsi województwa chełmińskiego w okresie pierwszego rozbioru Polski. Osadnictwo i ludność chłopska, Toruń 1985.
  • Długokęcki W., Społeczeństwo wiejskie, w: Państwo zakonu krzyżackiego w Prusach. Władza i społeczeństwo, red. nauk. M. Biskup, R. Czaja, Warszawa 2008, s. 460–494.
  • Odyniec W., Stosunki społeczno-gospodarcze w starostwach kaszubskich województwa pomorskiego w XVII i XVIII w., w: Szkice z dziejów Pomorza, t. 2. Pomorze nowożytne, red. G. Labuda, S. Hoszowski, Warszawa 1959, s. 271–312.
  • Wachowiak B., Z dziejów uwłaszczenia i modernizacji gospodarki Prus w pierwszej połowie XIX wieku, Olsztyn 1998.

Ikonografia:

  1. Pieśni z Kaszub, s 202
  2. Źródło: Instytut Kaszubski

« Powrót do listy haseł