Etymologia słowa szlachta stała się w niedawnym czasie obiektem sporu naukowego. Historycy od dawna przyjęli, że termin szlachta pochodzi z niemieckiego rzeczownika Geschlecht, oznaczającego ‘ród’, który do języka polskiego trafił za czeskim pośrednictwem, gdzie jego odpowiednikiem jest šlechta. Odmiennego zdania jest językoznawca T. Czarnecki, który uważa, że termin szlachta oznaczał początkowo niższą pozycję w stanie rycerskim, czyli zwykłych rycerzy w przeciwieństwie do warstwy panów. Dowodzi, iż wywodził się z średnio-wysoko-niemieckiego wyrazu sleht, oznaczającego ‘prosty’ lub ‘zwykły’, w domyśle rycerz. Pewne jest, iż w formie slachta został on pierwszy raz użyty w przywileju koszyckim króla Ludwika Węgierskiego z 1374 r. W następnych wiekach oznaczał uprzywilejowaną grupę społeczną, na ogół feudalnych właścicieli ziemskich, a w warunkach polskich również drobnych właścicieli alodialnych i dzierżawców, którzy nie posiadali władzy nad poddanymi i uprawiali ziemię osobiście.
Na Pomorzu proces uzyskiwania przywilejów przez rycerstwo był opóźniony w stosunku do Korony, ze względu na politykę Krzyżaków wobec tej grupy społecznej. Ich celem było niedopuszczenie do wytworzenia się na zajmowanym terytorium wielkiej świeckiej własności rycerskiej, która mogłaby mieć wpływ na losy państwa. Stąd już w pierwszych latach swych rządów Krzyżacy doprowadzili do wykupu dużych kompleksów dóbr rycerskich, czego przykładem były posiadłości rodu Święców, z głównymi grodami w Tucholi i Nowem. Z tego względu rycerstwo pomorskie dysponowało uprawnieniami silnie ograniczonymi na rzecz władzy państwowej.
Dopiero po pokoju toruńskim i inkorporacji Prus Królewskich do Korony w 1466 r., rozpoczął się długi proces zrównywania statusu prawnego tutejszego rycerstwa z koronnym, korzystającym z szeregu przywilejów stanowych. Na początek wszystkie dobra ziemskie znajdujące się dotąd na prawie pomorskim, pruskim lub magdeburskim, na życzenie stanów pruskich, król Kazimierz Jagiellończyk przeniósł na prawo chełmińskie w 1476 r. Duże znaczenie polityczne dla szlachty miało wydanie przez króla Zygmunta I Starego konstytucji (ustawy) w 1526 r. Ta i kolejne konstytucje były początkiem udzielania potwierdzeń praw do posiadanych majątków, które były kontynuowane w następnych latach, zwłaszcza przez króla Zygmunta Augusta w 1548 i 1552 r. Celem przeprowadzonej z tak wielkim rozmachem akcji było zatwierdzenie dopiero co ukształtowanego alodialnego charakteru własności szlacheckiej. Istotnym skutkiem tej akcji było również uzyskanie dokumentowego potwierdzenia pełnej własności przez szlachciców, którzy nigdy wcześniej nie otrzymali indywidualnych przywilejów poświadczających zarówno ich przynależność stanową, jak i granice posiadanych majątków.
Wśród obdarowanych przywilejami znaleźli się nie tylko średniozamożni rycerze, odtąd już pełnoprawna szlachta, ale też liczni na Kaszubach – choć należy podkreślić, że nie wszyscy – pankowie, których w pierwszych królewskich potwierdzeniach nazywano jeszcze niekiedy lemanami, zaś dopiero w późniejszych szlachcicami. Tak więc proces przekształcania panków/lemanów w szlachtę był nieco dłuższy niż bogatszych rycerzy.
Mimo iż szlachta w Prusach Królewskich w sensie prawnym była szlachtą polską, tę jej część, która zamieszkiwała woj. pomorskie, zaczęto nazywać szlachtą pomorską. Z kolei pomorskich szlachciców zamieszkujących kaszubski obszar językowy, zwano szlachtą kaszubską. Już w najstarszym polskim herbarzu B. Paprockiego z 1584 r. znalazł się zapis: „Mściszewscy w Kaszubach dom znaczny, noszą bez strzały pół miesiąca, trzy gwiazdy nad nim”. Więcej o szlachcie „na Pomorzu w Kaszubiech” pisał autor pruskiego rękopiśmiennego herbarza J.K. Dachnowski. Upowszechnienie pojęcia szlachta kaszubska (kaschubischer Adel) nastąpiło jednak znacznie później, bo dopiero w XIX w., i to zarówno wśród Niemców, jak i Polaków. Przy czym najczęściej odnosiło się ono wówczas do drobnej szlachty, czyli potomków kaszubskich panków.
Na drugą połowę XVI w. datuje się również początek przyjmowania przez szlachtę na Kaszubach dwuczłonowych nazwisk. Polegało to na tym, że do starych przezwiskowych nazwisk zaczęto dodawać nazwisko przymiotnikowe od posiadanych dóbr. Przykładowo Bronk z Węsior zaczął używać nazwiska Bronk Węsierski, zaś Bronk w Puzdrowa, Bronk Puzdrowski albo Puzdrowski Bronk, zawsze w formie bez łącznika (dywizu) między członami nazwiska. Jak czytamy w staropolskich inwentarzach, zachowanych w księgach sądowych, w drewnianych dworkach kaszubskich szlachciców przechowywano broń taką jak: szable, oszczepy czy berdysze, ale i też różnego typu broń palną. Niektórzy szlachcice posiadali rodzinne archiwa. Wydaje się również, iż szlachta kaszubska przejęła od szlachty polskiej sposób ubierania się, gdyż na kartach tych samych ksiąg sądowych, obok czapek, koszul i sukni przewijało się słowo kontusz. Ten ostatni był utożsamiany ze strojem szlacheckim, o czym świadczy poniższy cytat z księgi gdańskiego konsystorza
(sądu duchownego), dotyczący sprawy pobicia chłopa, uczciwego K. Karcza przez ks. T. Jezierskiego, szlachcica i proboszcza w Sierakowicach w 1720 r. W protokole obdukcji czytamy m.in.: „…nie mając żadnej przyczyny […] zawołał na niego ty skurwy synu po co w kontuszu chodzisz do kościoła, y tak zaraz przed płot z podwórza swego wyskoczył i za łeb go wziąwszy jedną ręką, a drugą kamień wziąwszy tak wielki jak mógł w ręce utrzymać i o ziemię obaliwszy bił kamieniem w twarz, czoło w głowę i po wszystkim ciele, nogami kopał w piersi i woła nie puszczę cię skurwy synu aż cię zabiję…”.
Zapis ten świadczył o tym, iż na Kaszubach, a może i szerzej na Pomorzu, chłopi również przywdziewali się w kontusz, co musiało drażnić ich szlachetnie urodzonych sąsiadów, którzy uważali go za element wyłącznie swojego stroju. Z kolei występujące w tekście źródłowym wulgaryzmy zostały zacytowane też nie bez przyczyny. W staropolskich tekstach sądowych występują one nagminne i przeczą jednoznacznie mitowi, jakoby „brzydkie” słowa na Kaszuby zawędrowały dopiero z żołnierzami armii gen. Hallera w 1920 r.
Przemianom prawnym i obyczajowym towarzyszyła również koncentracja własności ziemskiej, kosztem własności drobnoszlacheckiej. W ten sposób ta ostatnia grupa dosyć szybko (XVI–XVII w.) zniknęła w powiatach gdańskim oraz w północnej części puckiego i południowej tucholskiego. Drobna własność szlachecka niemal całkowicie przestała istnieć też na Kociewiu. Wsie z podzieloną własnością szlachecką przetrwały jedynie na terenach kaszubskich, zwłaszcza tam, gdzie dominowały nieurodzajne gleby, czyli w powiatach: bytowskim i częściowo w lęborskim, mirachowskim, północnej części człuchowskiego (tzw. Polski lub Kaszubski Kąt – dzisiejsze Gochy), zachodniej tczewskiego (okolice Kościerzyny) i północnej tucholskiego (Zabory). W latach 70. i 80. XVIII w. liczbę wsi drobnoszlacheckich na tym obszarze można szacować na ok. 101. Funkcjonowało w nich w przybliżeniu 535 działów (gospodarstw, folwarczków) drobnoszlacheckich, których areał kształtował się w granicach od 6,5 do 120 morgów chełmińskich (3,6–67,2 ha).
Po pierwszym rozbiorze Rzeczypospolitej i przyłączeniu Prus Królewskich do monarchii Hohenzollernów, szlachta woj. pomorskiego, w znacznej mierze polska i kaszubska, znalazła się w całkowicie nowej dla siebie sytuacji prawnej. Na 27.09.1772 r. Prusacy wyznaczyli dzień złożenia hołdu nowemu władcy przez posiadaczy i niektórych użytkowników gruntowych z woj. pomorskiego. Jak się później okazało, złożenie hołdu miało fundamentalne znaczenie dla potomków hołdowników, gdyż od tego uzależniono uznanie bądź nieuznanie kogoś za szlachcica. Jeśli przodek nie złożył hołdu, jego potomek traktowany był jako nie-szlachcic. Dużą wymowność w nowej prowincji Prusy Zachodnie, powstałej po likwidacji Prus Królewskich, miało uchylenie prawa polskiego i wprowadzenie wschodniopruskiego landrechtu z 1721 r. z późniejszymi zmianami i uzupełnieniami. Powstało w ten sposób specjalne prawo prowincjonalne (Provinzialrecht der Provinz Westpreußen). W tytule dziewiątym określało ono obowiązki i prawa stanu szlacheckiego. W 1794 r. zostało ono zastąpione powszechnym prawem krajowym dla państw królewsko-pruskich (Allgemeines Landrecht für die Königlich Preussischen Staaten), popularnie nazywanym pruskim landrechtem, który również regulował sprawy szlachty.
Dla utrzymania kontroli nad szlachtą, hohenzollernowska administracja wkrótce po akcie hołdowniczym stworzyła tzw. listy lub tabele wasali (Vasallenlisten, Vasallentabellen), które były imiennymi wykazami właścicieli i ich rodzin oraz jednocześnie posiadanych dóbr ziemskich. Z czasem przekształciły się one w szlacheckie matrykuły (Matrikeln), stanowiące jedynie prosty spis dóbr ziemskich i ich właścicieli.
W początkach XIX w. samoistnie, bez jakiegokolwiek królewskiego rozporządzenia, rozpowszechniła się na Kaszubach forma zapisywania nazwiska szlacheckiego poprzedzonego niemieckim predykatem „von”, który zastąpił łacińskie nobilis (‘szlachetny’), względnie generosus (‘urodzony’). Stąd też wzięło się kaszubskie rągadło na szlachtę „fonowie” lub „jeden z fonów”.
W zaborze pruskim nigdy nie przeprowadzono legitymacji szlachty, podobnej do tej jak w zaborze rosyjskim, a Królewski Urząd Heraldyczny (Königliches Heroldsamt) w Berlinie powstał dopiero w 1855 r. Początkowo zajmował się on prawem do tytułów arystokratycznych wśród polskiej warstwy ziemiańskiej, zwłaszcza wielkopolskiej (→ ziemiaństwo na Kaszubach). Dopiero w końcu XIX w. urząd ten podjął się też rozpatrywania spraw dotyczących szlachty kaszubskiej, która najczęściej starała się uzyskać prawo do używania predykatu „von”. Często zdarzało się, iż odmawiano prawa do jego używania zubożałym przedstawicielom szlachty, jak robotnikom czy rzemieślnikom, albo też niekiedy gburom, którzy posiadali własność w dawnych wsiach królewskich lub kościelnych, czyli nie na prawie rycerskim.
Zachodzące na Kaszubach procesy społeczne w okresie zaboru pruskiego pozwalają stwierdzić, iż uznana początkowo przez Fryderyka II drobna szlachta kaszubska, w następnych dziesięcioleciach spotykała się z pewnego rodzaju lekceważeniem. Zmagała się również z coraz większymi problemami natury prawnej. W wyniku reformy administracyjnej z 1872 r., duża część wsi drobnoszlacheckich utraciła swój status i została przekształcona w zwykłe gminy wiejskie, na czele których stanęli obieralni sołtysi. Do tego wolny obrót ziemią spowodował, iż stare rody szlacheckie zniknęły z wielu wsi. Jedynie dla jednostek, które posiadały lub wywodziły się z majątków na prawie rycerskim i zdobyły wykształcenie oraz przyjmowały kulturę i język niemiecki, kariera w monarchii Hohenzollernów stała otworem, np. w armii lub urzędach.
Znaczna część osób, w zasadzie niepoliczalna, która nosiła nazwiska szlacheckie i żyła od pokoleń, od czasów I Rzeczypospolitej, we wsiach królewskich lub dawnych kościelnych, formalnie nie była uznawana za szlachtę, lecz włościan. Zasadę taką głosiło zarówno prawo polskie, jak i pruskie. Grupa ta stale była zasilana młodszymi synami i córkami, spadającymi w najlepszym razie do roli gbura, częściej zaś chałupnika, komornika, a nawet parobka, czy służącej, dla których nie starczało miejsca na ojcowskim dziale drobnoszlacheckim. Po uwłaszczeniu wielu przedstawicieli tej grupy również zaczęło do swych nazwisk dodawać partykułę „von”, lecz z prawnego punktu widzenia była to uzurpacja. Co najwyżej można ich uznać za „szlachtę zwyczajową”, czyli taką, która jedynie kultywowała odległe pochodzenie szlacheckie.
J. Karnowski (1911) twierdził, iż w epoce pouwłaszczeniowej drobna szlachta i gburzy zlali się w jeden drobnoszlachecko-gburski stan, a których odróżniały jedynie nazwiska. Dworki szlacheckie, o ile można je tak nazwać, nie odbiegały wyglądem od domostw gburskich. Mało który szlachcic mógł się też pochwalić herbem, gdyż w XIX w. już o nich częstokroć zapomniano. Wymownym świadectwem tego jest zarejestrowana przez K. Kościńskiego (→ Kaszuby giną) wypowiedź szlachcica z Gochów (1905): „Jeden z najstarszych tutejszych szlachciców, zresztą bardzo rozsądny, zapytany, jakiego jest herbu, nie wiedział wcale, co to jest. A gdy mu wytłomaczono, że to znak szlachecki, przechodzący dziedzicznie z ojca na syna, – odpowiedział: »Jegomość, takiej choroby, takiego defektu my nie mamy«”.
W okresie zaboru, jeśli nie narodził, to zapewne rozpowszechnił się mit, czy może mity, o powstaniu szlachty kaszubskiej. R. Cramer pisał w 1858 r. o kaszubskich pankach, którzy wzięli udział w bitwie pod Cecorą w 1620 r. i Chocimiem w 1621 r. przeciw Turkom. Na pamiątkę tych wydarzeń mieli oni przyjąć herby (→ herby kaszubskie) z wyobrażeniem gwiazd i półksiężyców. Silniej w kulturę kaszubską wrósł jednak mit wyprawy Kaszubów pod Wiedeń wraz z wojskami króla Jana III Sobieskiego w 1683 r. Okazją do utrwalenia tego wydarzenia w kulturze kaszubskiej i rozwinięcia się swoistego kultu Jana III była obchodzona w 1883 r. dwusetna rocznica odsieczy, co zaowocowało pierwszymi publikacjami na ten temat. Na siłę tego mitu zwracali uwagę także pruscy urzędnicy, którzy weryfikowali prawa szlacheckie Kaszubów. Podkreślali z całą stanowczością, że został on wymyślony. Wyprawę Kaszubów pod Wiedeń przywołał nawet H. Sienkiewicz, w powieści historycznej Na polu chwały (1906) pisząc: „Były między niemi niektóre lepiej od innych przybrane i dość okazałą czyniące postać, lecz najokazalej przedstawił się regiment kaszubski, w błękitnych koletach z żółtemi ładownicami, złożony z tęgich, na schwał chłopów, rosłych i tak dobranych, że jeden wydawał się być drugiemu bratem, ciężkie muszkiety poruszały się w ich potężnych dłoniach jak trzciny. Na głos piszczałki stanęli przed królem jak jeden mąż i sprezentowali broń tak sprawnie, że król uśmiechnął się z zadowoleniem, a dygnitarze poczęli do się mówić: »Ej! z temi to i gwardyi sułtańskiej niezdrowo się będzie spotkać! Lwy to prawdziwe, nie ludzie!«”.
W 1933 r., z okazji kolejnej rocznicy odsieczy, do tematu tego sięgnął J. Karnowski, pisząc sztukę Kaszëbi pòd Widnã. Jej akcję umiejscowił we wsiach szlacheckich na Zaborach, rysując ciepło i z dużą dozą humoru społeczność drobnoszlachecką. Karnowski był zdania, iż wyprawa wiedeńska z 1683 r. była tym elementem kultury szlacheckiej, który miał pozytywny wymiar w świadomości ludności kaszubskiej.
Nie można też pominąć znaczenia kaszubskiej epopei o szlachcicu-rybaku H. Derdowskiego pt. Ò panu Czôrlińsczim, co do Pùcka pò sécë jachôł (1880). W pierwszym rzędzie była ona odpowiedzią autora na niewiedzę o Kaszubach wśród ówczesnego polskiego społeczeństwa, ale niewątpliwie zwracała uwagę na fakt istnienia na Kaszubach drobnej szlachty, którą reprezentował tytułowy bohater. Paradoks polega jednak na tym, iż nazwisko pana Czarlińskiego (→ Czôrlińsczi) należało do średniozamożnej szlachty kaszubskiej (→ ziemiaństwo na Kaszubach) o patriotycznych zasługach, zwłaszcza w okresie powstania styczniowego. Pomysł obdarzenia „znaczącym” nazwiskiem literackiego drobnego szlachcica mógł mieć swoje źródło w bliskiej znajomości Derdowskiego z F. Schedlin Czarlińskim (1848–1917), dla którego napisał Òracyjã pòżegnalną dlô Pana Féliksa Czôrlińsczégò na banczece wieczórnym ù Mazura w Toruniu w wilëją Zwòdzyjasza, w rokù Pańsczim 1884 (Toruń 1884).
W 1983 r. w Brzeźnie Szlacheckim na Gochach ufundowano pomnik na pamiątkę trzechsetnej rocznicy odsieczy. Od wielu lat co roku odbywa się w tej miejscowości festyn, podczas którego odtwarzany jest udział Kaszubów w odsieczy. Mimo upływu lat, na Kaszubach tradycje szlacheckie są żywe wśród wielu rodzin, czego dowodzą cyklicznie organizowane zjazdy rodowe, m.in.: Trzebiatowskich, Borzyszkowskich, Rekowskich, Prądzyńskich i in. Do niedawna najważniejszym „klejnotem rodowym” potomków szlachty kaszubskiej było dwuczłonowe nazwisko lub predykat „von”, obecnie zauważyć można renesans herbów, o których ich przodkowie zapomnieli już w XIX w.
Szlachecką nazwano jedną z głównych ulic w Brzeźnie Szlacheckim oraz w niedawnym czasie w Niezabyszewie k. Bytowa, co w przypadku tej wsi jest swego rodzaju kuriozum, gdyż od zawsze była ona własnością domeny (księcia, króla), nigdy zaś szlachty.
Tomasz Rembalski
Bibliografia:
- Bruski K., Lokalne elity rycerstwa na Pomorzu Gdańskim w okresie panowania zakonu krzyżackiego, Gdańsk 2002.
- Czarnecki T., Skąd pochodzi polski termin szlachta? w: Pomorze, Mazowsze, Prusy. Seria: Gdańskie Studia z Dziejów Średniowiecza, nr 7, pod red. B. Śliwińskiego, Gdańsk 2000, s. 39–63.
- Mikulski K., Drobna szlachta kaszubska w XVI–XIX wieku, w: Kaszuby, seria „Pomorze Gdańskie”, nr 18, red. J. Borzyszkowski, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź 1988, s. 87–125.
- Obracht-Prondzyński C., Zróżnicowanie społeczne Kaszubów w XIX i XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem roli i pozycji szlachty, w: Szlachta – społeczeństwo – państwo między Warmią a Rugią w XVIII–XX wieku, pod red. M. Jaroszewicza i W. Stępińskiego, Szczecin 1998, s. 211–224.
- Rembalski T., Predykaty „nobilis”, „de” i „von” w pisowni kaszubskich nazwisk szlacheckich w kontekście historycznym, „Acta Cassubiana”, t. XX 2018, , s. 192–220.
- Rembalski T., Władza pruska wobec drobnej szlachty kaszubskiej w świetle wybranych akt urzędowych (1772–1918), w: Szlachta i ziemiaństwo na pograniczach kulturowych dawnej Rzeczypospolitej od XVI do XX wieku, pod red. D. Michaluk i K. Mikulskiego, Warszawa 2015, s. 193–211.
- Targowski M., Na prawie polskim i niemieckim. Kształtowanie się ziemskiej własności szlacheckiej na Pomorzu Gdańskim w XIII–XVI wieku, Warszawa 2014.
Ikonografia:
- Źródło: Instytut Kaszubski.