Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku

« Powrót do listy haseł

Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku (CEPR) to prywatna firma, której pomysłodawcą i założycielem był D. Czapiewski. Należało do niego także przedsiębiorstwo DANMAR, zajmujące się budową drewnianych domów. Obecnie Centrum prowadzi jego żona, L. Czapiewska. CEPR jest nazywany skansenem, choć z założeniami muzeum na wolnym powietrzu ma niewiele wspólnego. Bywa określany jako muzeum, mimo tego że jest komercyjną firmą o charakterze dość szczególnego parku rozrywki. Obwoływany jest również „kaszubskim Disneylandem” i „supermarketem turystycznym”, krytykowany jako kicz. Z powodzeniem konkuruje z najbardziej znanymi muzeami i atrakcjami turystycznymi w regionie pod względem liczby zwiedzających. Jego przestrzeń jest nasycona popularnymi współczesnymi wizualnymi symbolami kaszubskimi: wzorami haftu kaszubskiego, postaciami gryfa, barwami kaszubskimi. W sferze narracji silne są tam wątki martyrologiczne, dominują odwołania do polskości i kaszubskości jako jej bardzo istotnej części. Zresztą narracja CEPR – jak pokażą przywołane cytaty ze strony internetowej Centrum, konieczne dla zrozumienia istoty miejsca, opisujące poszczególne obiekty znajdujące się w CEPR – nie jest jednolita, nie jest też w pełni logiczna.

Najbardziej znany obiekt w CEPR to „Dom do góry nogami”, który zgodnie z koncepcją właścicieli jest symbolem obalenia komunizmu i jednocześnie – nieco paradoksalnie – „alegorią współczesnego świata, w którym tradycja i system wartości zostały postawione na głowie”. Ta budowla wywołuje wśród gości najwięcej emocji (a to emocje podczas odwiedzin w CEPR wydają się najważniejsze) z powodu reakcji błędnika podczas jej zwiedzania.

Odwrócone jest w CEPR także drzewo – „Statua Świętowida Kaszubskiego” – które znajduje się niedaleko wejścia na teren: „symbol ważnej roli, jaką w życiu człowieka spełnia las i drewno. Towarzyszą one człowiekowi od urodzenia (kołyska) do czasu śmierci (trumna)”. Świętowid „ma podkreślać najważniejsze wartości od wieków związane z naszym regionem, dzięki którym Kaszubi przetrwali próby dziejowe. Świadczą one o wielkiej mądrości minionych pokoleń. Podkreślają i symbolizują trwałe przywiązanie do tej ziemi (jako odwiecznych gospodarzy) od najdawniejszych czasów. Symbolika odwróconego drzewa odwołuje się do czterech stron świata, czyli kierunków przymusowej emigracji Polaków. Wszak wędrowali oni na wschód (odzwierciedleniem tego jest (…) tzw. Dom Sybiraka), zachód (Dom Kaszuby Trapera z Kanady) czy południe (Dom Powstańca Polskiego z Adampola). Na pniu naszego symbolicznego drzewa widzimy cztery postacie, które odzwierciedlają cechy Kaszubów:

  1. Religijność – którą symbolizuje postać biskupa Konstantyna Dominika (…).
  2. Pracowitość (…).
  3. Upór, konsekwencja – widzimy postać wielkiego Kaszuby Antoniego Abrahama, propagatora polskości i Pomorza (…).
  4. Patriotyzm – kolejna postać to Józef Wybicki”.

Obok wspomnianego „Domu Sybiraka”, przywiezionego z Syberii, znajduje się model łagru sowieckiego, odtworzony na podstawie rysunku oraz wagony z lokomotywą, w których „można poczuć ogrom beznadziei, jaką czuły setki tysięcy rodaków, wyrwanych wczesnym rankiem ze snu i wywiezionych brutalnie całymi rodzinami w nieznane przez pretorianów Stalina”.

Z kolei „Dom Trapera Kaszubskiego”, faktycznie przywieziony z Kanady, to w narracji CEPR „symbol jedności Kaszubów”.

Natomiast „Dom Powstańca Polskiego z Adampola” „stanowi dopełnienie idei budowy domów wszystkich grup Polaków, którzy z różnych powodów musieli opuścić swój rodzinny kraj”.

Kościół św. Rafała Kalinowskiego” w opinii organizatorów wzmacnia rolę CEPR jako „miejsca pamięci polskiego Sybiru”. W kościele znajduje się szczególne wyposażenie: „belka z Kołymy, z ogrodzenia sowieckiego łagru, z resztkami drutu kolczastego; oryginalne elementy bunkra gryfitów, przekazane przez byłych żołnierzy Gryfa Pomorskiego; 180-letnie ławki z sanktuarium Matki Bożej Królowej Kaszub z Sianowa; ściana prezbiterium zbudowana jest z drewnianych elementów XVIII-wiecznego domu Sybiraka; belki z Jasnej Góry, pamiętające obronę Częstochowy w okresie potopu szwedzkiego; ponad trzystuletnie belki z Wyspy Spichrzów w Gdańsku. (…) kamień z pierwszej archikatedry na Wawelu, kamień z pierwszego ołtarza romańskiego z archikatedry w Gnieźnie, kamień z fundamentów siedziby Mieszka I na Ostrowie Tumskim w Poznaniu czy kamienie z fundamentów Zamku Królewskiego w Warszawie. Jest tu także kamień z Giewontu, spod krzyża, do którego podążają najdłuższe w Polsce pielgrzymki”.

„Dwór Salino” to replika, ważna dla właścicieli, gdyż według nich: „Takie budowle były powszechnie spotykane w dawnej Polsce, gdzie stan szlachecki stanowił znaczny procent społeczeństwa i nawet uboższa szlachta stawiała dworki, które symbolizowały ciągłość tradycji i kultury. (…) To właśnie w dworach przekazywane były tradycje narodowe i tam przetrwała istota kultury polskiej”.

Na terenie znajduje się także rekonstrukcja bunkra Gryfa Pomorskiego, do którego „prowadzi podziemny tunel, na tyle niski, by zwiedzający mógł się pokłonić bohaterom tamtych czasów…”. Efekty akustyczne zastosowane w środku mają zamarkować prawdziwy nalot.

„Pomnik Gryfa Pomorskiego” wykonany z głazu w kształcie serca również jest symboliczny: „Zimny głaz i serce… Wielu powie, że to przeciwności nie do pogodzenia. Czasem jednak serce musi być twarde jak głaz, by przetrwać i by pozwolić żyć innym… Pocisk wbity w serce to symbol męki fizycznej i duchowej, bo jeśli nie zabiła gryfowca kula z niemieckiego karabinu, czy z pistoletu enkawudzisty, to dopadła go często śmierć z rąk rodzimego oprawcy z UB”.

„Dom Harcerza” przeniesiony z ośrodka wypoczynkowego w Wieżycy jest „symbolem pięknej historii harcerstwa polskiego”, w jego opisie pobrzmiewają także nuta patriotyczna, odwołania do krzywd wyrządzonych społeczeństwu polskiemu podczas wojny i w okresie komunizmu oraz jeszcze raz do TOW Gryf Pomorski.

W porównaniu z tymi obiektami, „Muzeum Gospodarstwa Domowego” to po prostu… muzeum rozumiane jako zbiorowisko dawnych przedmiotów, chociaż w ich deskrypcji również dominuje chęć wywołania podziwu czy zachwytu, tym razem ich dawnością i dziwnością.

„Najdłuższa deska świata”, wpisana do księgi rekordów Guinnessa, to „symbol ciężkiej pracy Kaszubów. Jest to również wyjątkowy okaz podstawowego od wieków, szczególnie ukochanego przez Kaszubów budulca. Polski drewniany dom, wywodzący się z charakterystycznej formy dworku szlacheckiego, znany jest nie tylko w Polsce, ale też na całym świecie”.

Na terenie CEPR znajdują się też: „Największy fortepian świata”, na którego nogach umieszczono portrety wybitnych muzyków; „Stół Noblisty”, wykonany na pamiątkę przyznania L. Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla i mający symbolizować integrację europejską; „Chata Kaszubska” („nasze Soplicowo”) przeniesiona z Wilanowa (gm. Przodkowo, pow. kartuski) i dodatkowo ozdobiona wzorami haftu kaszubskiego, browar „Kaszubska Korona”; „Kaszubski Świat Bajek”, oparty na motywach takich bajek jak „Jaś i Małgosia”, „Czerwony Kapturek”, „Kot w butach”, itd.; dwa place zabaw, niewielki sklep z pamiątkami, park linowy, kino XD oraz sala biesiadna. Można tam również wybić monetę z wizerunkiem „Domu do góry nogami”, upiec chleb, usmażyć kiełbaskę i złowić rybę, a następnie ją spożyć.

CEPR zadziwia i wywołuje emocje. Czapiewski, niezależny finansowo, potrafiący budować sieci współpracy, wymknął się autorytetom od uprawomocnionej wersji historii i nie oglądając się na nich, zbudował pomnik… własnej wizji historii. Popularność tego miejsca udowadnia, że świetnie odczytał społeczne potrzeby – najwyraźniej jako społeczeństwo właśnie tak chcemy siebie widzieć, jak przedstawia to CEPR. Co więcej, oglądając siebie, chcemy się dobrze bawić. I nie zmieniają tego słowa „malkontentów”, że to nie tak było z tą historią i że nie wypada jej poznawać, zajadając kiełbaskę i popijając piwo. CEPR jest wprost modelowym przykładem, na podstawie którego można omawiać istotne zjawiska zachodzące w kulturze współczesnej, m.in. produktywizację kultury (w tym tradycji, historii), jej utowarowienie, hybrydyzację; projektowanie kultury, pojmowane jako celowe dążenie do wywołania określonej zmiany; zachwianie hierarchii autorytetów (lub, jak chcą niektórzy, ich upadek), powiązane z demokratyzacją wiedzy, rozumianą nie tylko jako większy dostęp do wiedzy, ale i do środków wytwarzania informacji; demokratyzację ekspertyz (dziś ekspertem może być każdy, kto tego chce i ma ku temu odpowiednie środki), wzrost znaczenia wiedzy potocznej i będący ich konsekwencją nadmiar informacyjny, który sprawia, że coraz trudniej odsiać prawdę od fałszu. Do tego warto dodać butikową wielokulturowość, tęsknotę za „zakorzenieniem” oraz wzrost znaczenia turystyki etnicznej.

Katarzyna Kulikowska

Bibliografia:

  • Bachórz A., Michałowski L., Gdzie bije prawdziwe serce Kaszub? Przypadek dyskursu o nieuprawnionej tradycjonalizacji. Kaszubski Disneyland? [w:] Kreacje i nostalgie. Antropologiczne spojrzenie na tradycje w nowoczesnych kontekstach, red. D. Rancew-Sikora, G. Woroniecka, C. Obracht-Prondzyński, Warszawa 2009, s. 299-316
  • Kluczyk A., Kultura kaszubska jako nowy produkt turystyczny, [w:] Catering dziedzictwa kulturowego? Kaszubi i Kaszuby w oczach etnologów, red. P. Kalinowski, Gdynia 2006, s. 113-147

Netografia:

www.cepr.pl (dostęp: luty 2019).

« Powrót do listy haseł