Strój kaszubski

« Powrót do listy haseł

Tak zwane ludowe stroje kaszubskie, w szczególności te kobiece, przestały być używane w połowie XIX w. w efekcie rozwoju cywilizacyjnego regionu i związanej z nim wytwórczości przemysłowej. Dlatego wiedza o nich jest niepewna, opiera się raczej o autorskie rekonstrukcje sporządzane na podstawie dość ubogiego materiału ikonograficznego, zebranych relacji pisemnych i ustnych oraz szczątkowych elementów stroju. Jednak pastor G.L. Lorek z Cecenowa szczegółowo opisał strój Kaszubów znad Łeby jeszcze w 1820 r. w Charakterystyce Kaszubów znad Łeby. Z rysunkami kaszubskich strojów ludowych, opublikowanej w „Pommersche Provinzial-Blätter für Stadt und Land” w 1821 r. Według niego ulubionym kolorem sportretowanych Kaszubów był czarny. Następnie opracowania tematu stroju kaszubskiego podjęła się m.in. B. Stelmachowska (1889–1955), po jej śmierci dzieło uzupełnił i dokończył T. Seweryn (1894–1975). Temat podejmował także J. Gajek. Swój artykuł Stroje ludowe na Pomorzu, opublikowany po raz pierwszy w „Tece Pomorskiej” w 1938 r. rozpoczął zdaniem: „Ktokolwiek zetknął się z wsią pomorską, musiał stwierdzić, że strój ludowy, a więc wytwór artystycznych nastawień wiejskiej zbiorowości nie istnieje”. W następnych akapitach stwierdzał, że przed około 70. laty sytuacja wyglądała odmiennie. W jego wyobrażeniu stroje pomorskiej wsi były wtedy kolorowe i bogate w formie, różniące się w zależności od subregionu. Zdawał sobie sprawę, że strój podlegał modom i przemianom, ale sytuował je w odstępach kilkudziesięcioletnich.

Wydany w 1959 r. Strój kaszubski B. Stelmachowskiej w ramach serii Atlas polskich strojów ludowych dotyczy Kaszubów wschodnich w latach 1800–1850 – ich teren zamieszkania sąsiadował z Kaszubami lęborsko-bytowskimi, Borowiakami (→ Bory Tucholskie i Borowiacy) i Kociewiakami. W pracy tej zostały wydzielone trzy typy ubioru: rolniczy, rybacki (rybacy nadmorscy) oraz podmiejski (podmiejska ludność Gdańska, podmiejscy Kaszubi gdańscy). Męski strój rolnika składał się z baraniej czapy, granatowej czy niebieskiej sukmany oraz długich spodni wchodzących w wysokie buty. Ubiór rybaków do pracy – również z baraniej czapy lub zachodzącego na plecy kaptura, szala, granatowej kurtki oraz butów za kolana. Męski strój podmiejski to z kolei krótkie spodnie, pończochy i trzewiki. W opracowaniu zamieszczono m.in. ikonografię (kolorowe tablice) dotyczącą damskiego i męskiego ubioru Kaszubów z Pojezierza oraz Kaszubów gdańskich. I tak na przykład strój Kaszubki z Pojezierza zawierał: mocno fałdowaną spódnicę do połowy łydki w kolorze czerwonym w drukowane czarne kwiatki, koszulę z długimi rękawami, granatowy gorset, zakładaną na ramiona kwiatową chustę, białe pończochy z „kropkowanym lampasikiem po bokach”, trzewiki, a także czepiec wykonany z aksamitu w kolorze błękitnym, haftowany złotą nicią, z odchodzącymi od boków wstążkami białymi z wzorem w róże, wiązanymi w kokardę pod brodą, wokół którego zawiązana była jedwabna chustka.

Il. 1. Stroje Kaszubów z poł. XIX w. według Bożeny Stelmachowskiej

Zostały one zestawione ze strojami Kabatków, Słowińców, Kaszubów nadłupawskich, Borowiaków, a także Kociewiaków i malborżan. W podsumowaniu znalazła się następująca konstatacja: „(…) specyfika stroju kaszubskiego zarysowuje się wcale wyraźnie. Charakterystyczną jego cechą jest podział na typ wiejski i podmiejski, ściślej mówiąc gdański, przy czym barwa jego bynajmniej nie sprowadzała się, jak dotychczas mniemano, jedynie do koloru granatowego. Drugą charakterystyczną jego cechą jest brak wystroju, a więc haftów, naszywek czy innych ozdób. Posiada on jednak specjalny układ barw i kształt, który zarysem swoim wyodrębnia się na tle stroju sąsiadów” (B. Stelmachowska, Atlas polskich strojów ludowych. Strój kaszubski, Wrocław 1959, s. 12). Ciekawie, a jednocześnie mało wiarygodnie, przedstawia się w tym opisie męski strój Kabatków, którzy rzekomo chodzili na co dzień w ubiorach zdominowanych przez kolor biały: takimże kabocie, kamizelce, krótkich spodniach, pończochach.

Stelmachowska analizowała opisy literackie i przedstawienia ikonograficzne, które dostarczały jej tropów do omówienia historii stroju kaszubskiego. Brała pod uwagę m.in.: pierwszy zapis dotyczący kaszubskiego ubioru sporządzony przez kronikarza Bogufała wraz z jego interpretacją wywodzącą słowo Kaszuba od „kasej huby” (fałdy), fragment obrazu „Ołtarz Jerozolimski” w Gdańsku, miedzioryty i drzeworyty A. Möllera (1563–1611), opisy kostiumologa F. Hottenrotha (1840–1917), sztychy M. Deischa (1724–1789), prace D. Chodowieckiego (1726–1801). Pozwalają one wysnuć wnioski na temat stroju kaszubskiej ludności Gdańska i okolic. Sprawa ubioru na pojeziernych wsiach jest o wiele trudniejsza do rozwikłania, bowiem źródła pozostają ubogie. Z czterech warstw ludności kaszubskiej wyróżnionych przez Stelmachowską (właściciele ziemscy – szlachta, gburzy, zagrodnicy (bezrolni chłopi), chłopi folwarczni), jedynie gburzy posiadali wyodrębniony strój. Różnił się on od kosmopolitycznej odzieży szlachty oraz fabrycznej biedniejszych warstw. Stelmachowska pisała: „Strój ten, tak jak i gdzie indziej, zależał w dużym stopniu od dochodów z ziemi. Na Kaszubach jest klimat surowy, zimy długie, ziemia na ogół mało urodzajna, a plony liche. Toteż strój ludowy, a szczególnie męski, nie nosił znamion dostatku. Z końcem XIX w. i w wieku XX zachowały się jedynie jego nikłe resztki i to w formie wybitnie przetworzonej pod wpływem miasta (…). Nie ulega wątpliwości, że tylko bogate gburki, mogące sobie pozwolić na zakup czarnego aksamitu czy jedwabiu i złotych nici, paradowały wówczas w czarnych gorsikach, tymczasem w wioskach ubogich dobór materiałów był nader skromny. Różnice więc w stroju uwydatniały się głównie na tle majątkowym. Każda kaszëbskô białka miewała pewną ilość niebieskich zapasek, ale punkt honoru stanowiło posiadanie jedwabnej, ciemnozielonej zapaski na uroczyste okazje. Rzecz znamienna, że Pernin, wymieniając odzienie ubogich kobiet z południowych Kaszub, nie wymienia w ogóle złotnic, tj. czepków złotych” (s. 22).

Il. 2. Kaszubski Zespół Pieśni i Tańca Kościerzyna podczas Dnia Jedności Kaszubów w Kosakowie w 2018 r.

Interesująco przedstawiał się kobiecy strój ślubny: „Strój biedniejszych gburek składał się z czarnej bluzki adamaszkowej z bufiastymi górą rękawami z wstawkami tiulowymi, haftowanymi maszynowo – jednakże zamożniejsze kobiety kupowały sobie komplet biały ze spódnicą adamaszkową układaną w fałdy z czterech lub pięciu szerokości. Czepce zaś wykonywały dla nich pucmacherki w mieście z jedwabiu, dodając wystrój perełek naszywanych od przodu, ryszek i wstążek tak samo czarnych” (s. 22). Różnice w majątku odzwierciedlały się także w stroju męskim – bogatych stać było na skórzane spodnie, buty z cholewami i srebrne guzy, które często były dziedziczone przez następne pokolenia. Stelmachowska śledziła przemiany poszczególnych elementów ubioru, jak również zmiany mody pod wpływem niemieckim i miejskim. Opowieść ta jest momentami fascynująca: „Nawet w pamięci starszego pokolenia kobiet nie przetrwały nigdzie dokładniejsze wiadomości o stroju ludowym. Słyszy się natomiast o dawnych »modach« z ostatniej doby stylów historycznych. Informatorki wspominają kreoliny czyli krynoliny, zapinane na fiszbinach. Od nich dowiadujemy się, że dziewczęta umacniały swoje spódniczki na obręczach, zdjętych z beczek, chcąc dorównać bogaczkom. Krynolinki dziewcząt utrzymane były w barwach jasnych, natomiast starsze kobiety używały krynolin z ciemniejszych tkanin wełnianych, a nawet jedwabnych. Moda ta występowała nie tylko w małych miastach, ale także na wsi w okolicach Kartuz, Kościerzyny, Wejherowa, Pucka itp. W następnym etapie tj. koło r. 1880 występowała spódnica czarna, szeroka, bardzo długa nieraz z trenem wlokącym się po ziemi, a do tego należała również czarna, jedwabna mantylka, obszyta czarnymi koronkami” (s. 25). Stelmachowska podsumowywała: „Wieś kaszubska zamieszkała przez bogatych gburów wyglądała na przełomie ub. wieku jak wyjęta żywcem z żurnalu mód ówczesnych. Nie wszędzie oczywiście tak bywało. W okolicach bardziej oddalonych od większych centrów miejskich lud wiejski był bardziej konserwatywny, silniej przywarł do swojej tradycji, mniej ulegał zmieniającym się prądom, napływającym z szerokiego świata. Ubogich chłopów na pustkowiach śródleśnych nie stać było na zakup kosztownych materiałów i na zamawianie ubrań u krawców miejskich” (s. 25).

Stelmachowska nie w każdym fragmencie opisu jest w pełni konsekwentna, nie zawsze szczegół zgadza się z uogólnieniem i nie zawsze konkretnemu zapisowi przypisany jest czas, którego zapis dotyczy. Jednak biorąc pod uwagę skąpość zastanego materiału, jej praca zasługuje na uznanie i, nawet w XXI w., gdy na kaszubskich uroczystościach przywykliśmy do widoku scenicznego kostiumu, poszerza horyzonty zarówno estetyczne, jak i intelektualne. Biorąc pod uwagę współczesne stereotypy i mity dotyczące stroju kaszubskiego, można stwierdzić, że jedną z największych wartości pracy Stelmachowskiej, uzupełnionej przez Seweryna, jest pokazywanie zróżnicowania i przemian tegoż ubioru – w zależności od majątku, czasu, miejsca, mody, wrażliwości osoby badającej czy rejestrującej dany strój. Podkreślenia wymaga także jeden czynnik rzadko brany pod uwagę – indywidualność i preferencje osoby noszącej strój. Gdy weźmie się pod uwagę wszystkie te okoliczności i uwarunkowania, okaże się, że stosunek do ubioru w XVIII i XIX w. nie różnił się bardzo od sytuacji w wiekach XX i XXI. I. Gulgowski (→ Gulgowscy Teodora i Izydor) zwracał uwagę na jeszcze jeden istotny element decydujący o ubiorze – jego praktyczność, która liczyła się zarówno w przypadku odzieży codziennej, jak i odświętnej (najczęściej różniącej się od codziennej jedynie tym, że była nowa).

W XX w. podejmowano kolejne próby rekonstrukcji stroju kaszubskiego. Pierwsza z nich miała miejsce w 1910 r. na spotkaniu Towarzystwa Czytelni Polskiej w Kościerzynie. Zaprezentowany wtedy ubiór odczytano jako faktyczny kaszubski strój ludowy: „Towarzystwo Czytelni Polskiej w Kościerzynie urządziło w niedzielę 23 stycznia swoją pierwszą wieczornicę. Program składał się z odczytu literackiego, deklamacji, żywych obrazów i tańca w cztery pary w kaszubskich strojach ludowych. Szczególniej ten ostatni żywe wywołał brawa u publiczności, która się składała przeważnie z inteligencji miejskiej. Po raz pierwszy ukazały się dawne piękne stroje kobiet kaszubskich na scenie” („Gryf”, 1910, R. III, z. II, s. 61). Najbardziej popularną formą stroju w czasach Stelmachowskiej była wersja F. Majkowskiej. Nosił ją m.in. zespół „Welecja” z Kartuz. Istotnym elementem kolejnych rekonstrukcji było pojawianie się w stroju wzorów haftu kaszubskiego, zaprojektowanego przez T. Gulgowską, a następnie poddawanego kolejnym uproszczeniom i przetworzeniom, stopniowo przekształcanego w odrębne regionalne szkoły haftu. Jak argumentowała Stelmachowska: „Zastosowanie (…) haftu nie ma uzasadnienia historycznego, gdyż ani w literaturze, ani w ikonografii nie znaleziono dowodów na to, aby w kobiecym stroju kaszubskim – poza czepkami – występował jakikolwiek haft kolorowy na kołnierzyku koszuli, na mankiecikach i przyramkach lub u dołu zapaski. Również haftowanie kwiecistego wianka na zapasce poniżej pasa nie popierają żadne przekazy historyczne, a nawet analogie w polskim stroju ludowym. Podobnie i zdobienie złotym lub srebrnym haftem wypukłym gorsetów z przodu na obu dolnych narożnikach oraz z tyłu w pasie nie zostało dotychczas potwierdzone materiałem historycznym. Zastosowanie więc barwnego haftu do zdobnictwa kobiecych koszul, zapasek i gorsetów na Kaszubach nie można zaliczyć do prób rekonstruowania, lecz raczej do artystycznego projektowania mającego tymczasowo zastąpić brak naukowego określenia formy, zdobnictwa i kolorystyki dawnego autentycznego stroju kaszubskiego” (s. 56). Dawny haft występował na dwóch rodzajach czepków: jako haft złoty (złotogłowie, złotnice) na czepkach aksamitnych oraz kolorowy na jedwabnych (chociaż oczywiście nie były to typy „czyste”). W XVIII w. wytwarzały je benedyktynki w klasztorze z Żarnowcu (powiat pucki) oraz norbertanki w klasztorze w Żukowie (powiat kartuski). Haft złoty – jak podała Stelmachowska – przestał być wykonywany w I poł. XIX w., czepcowy haft kolorowy przetrwał odrobinę dłużej (tamże, s. 51). W innej pracy Stelmachowska zwróciła uwagę na to, że chociaż haft, który uważała za historyczny zanikł, to… nie stało się tak na zawsze. Uważała ona, iż fakt, że tak łatwo udało się przekonać Gulgowskim i Lewandowskiemu kolejne osoby do haftowania, świadczy o silnym „zamiłowaniu do zdobienia” wśród „ludu”. Mimo to uznała to zjawisko za „wtórne” i „nieco sztuczne”.

Jak podała Stelmachowska, najstarszy kobiecy ubiór świetlicowy to: biała bluzka z kolorowym haftem, gorset z czarnego aksamitu z wielką kraciastą kokardą, wełniana, fałdowana, niebieska spódnica, a na niej biały fartuch z haftem. Do tego chustka na głowie. Po II wojnie światowej znów spróbowano sił w rekonstrukcji stroju kaszubskiego – tym razem z inicjatywy Stelmachowskiej i przy wsparciu Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach, Samopomocy Chłopskiej w Gdańsku, CPLiA w Gdyni. W efekcie w 1949 r. na Festiwalu Sztuki Ludowej w Sopocie przedstawiono kolejną wersję stroju kaszubskiego. Następnie potrzeby społeczne i „krytyka etnografów” doprowadziły do wprowadzenia zmian, których wynikiem był strój zespołu „Kaszuby” z Kartuz.

O stroju świetlicowym Stelmachowska pisała następująco: „Mamy tu do czynienia ze zjawiskiem kostiumologicznym, które w Polsce dotychczas nie ma precedensu. Strój ten nie przeniósł się bowiem bezpośrednio z chaty na estradę muzyczną, czy taneczną, jak w wielu innych regionach Polski, ale powstał pośrednio, drogą rekonstrukcji. W pracy nad rekonstrukcją starano się niewątpliwie kierować wspomnieniami ludu. Te zaś z natury rzeczy były nikłe. Stwierdzić jednak trzeba, że ludzie, którzy w drodze wywiadów terenowych sięgali przed półwieczem do żywej jeszcze tradycji ustnej, nie wywiązali się dobrze ze swojego zadania. Nie umieli bowiem odróżnić cech typowych stroju od jego cech przypadkowych. (…) Rekonstrukcja stroju kaszubskiego w XX wieku prowadzona była przez kobiety i to dość egoistycznie, bo odnosiła się wyłącznie do stroju kobiecego, a całkowicie pomijała strój męski. Toteż męski strój świetlicowy nie nawiązywał do żadnej tradycji historycznej. (…) Stwierdzić należy, że wszystkie próby »rekonstruowania« stroju cechowało głównie to, że ograniczyły się do projektowania coraz to nowych ozdóbek do koszul, zapasek i bluzek, a nie zajmowały się ani reaktywowaniem kroju odzieży tradycyjnej, ani przywrócenia do życia dawnych kształtów ubioru i zestroju jego barw w oparciu o historyczne badania kostiumologiczne. Dlatego wyniki tzw. rekonstrukcji stroju kaszubskiego nie mogły być zadowalające” (s. 13-14). Zarówno kokardę z pierwszego stroju świetlicowego, jak i elementy haftowane Stelmachowska uważała za nieuzasadnione w stroju kaszubskim: „Tego rodzaju ozdoby stroju nie miały żadnej tradycji lokalnej, a były tylko zastosowaniem indywidualnych pomysłów zdobniczych do stroju regionalnego, który posiadać chciano” (s. 14). I ta wspomniana przez Stelmachowską chęć posiadania na Kaszubach własnego ubioru regionalnego w wieku XX i XXI wydaje się być czynnikiem najistotniejszym w analizie stroju kaszubskiego.

Katarzyna Kulikowska

Bibliografia:

  • Gajek J., Stroje ludowe na Pomorzu, w: tenże, Struktura etniczna i kultura ludowa Pomorza, Gdańsk – Wejherowo 2009.
  • „Gryf”, 1910, R. III, z. II, s. 61.
  • Gulgowski I., Kaszubski strój ludowy, w: tenże, O nieznanym ludzie w Niemczech, Berlin 1911 – Gdańsk 2012, s. 160-164.
  • K. Franciszek, Kaszubskie stroje ludowe, 2011.
  • Lorek G.L., Charakterystyka Kaszubów znad Łeby. Z rysunkami kaszubskich strojów ludowych, w: Niemcy o Kaszubach w XIX wieku. Obraz Kaszubów w pracach G. L. Lorka, W. Seidla i F. Tetznera, red. J. Borzyszkowski, Gdańsk 2009, s. 37–78.
  • Stelmachowska B., Sztuka ludowa na Kaszubach, Poznań 1937.
  • Taż, Atlas polskich strojów ludowych. Strój kaszubski, Wrocław 1959.

Ikonogafia:

  1. Źródło: Instytut Kaszubski.
  2. Źródło: Muzeum – Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach, fot. Piotr Zatoń.

« Powrót do listy haseł