Młyny i wiatraki

« Powrót do listy haseł

Pierwotnie młyny, które znane były już w starożytności, oznaczały budynek zlokalizowany nad ciekiem wodnym, wyposażony w koło wodne zwane też młyńskim. Koło, wprawiane w ruch siłą spiętrzonej wody, napędzało mechanizmy, w tym kamienie mielące ziarno zbóż. Pierwsze wiatraki, które pojawiły się w Europie w XII w., były zarazem młynami, poruszanymi za pomocą wmontowanych skrzydeł.

Młyny, szczególnie te wodne, w przeszłości posiadały także inne zastosowanie. Dzięki wykorzystaniu koła młyńskiego napędzano tartaki, które zwano piłami, następnie folusze do spilśniania sukna wełnianego, papiernie, garbarnie zwane młynami zamszowymi, młyny prochowe oraz kuźnice, w których wyrabiano żelazo z rudy darniowej, a później ze sprowadzanego złomu żelaznego. W kuźnicach koło młyńskie napędzało młot, który w j. niemieckim nosi nazwę Hammer, stąd na Kaszubach zwano je hamrami, np. Hamer Młyn w gm. Lipnica. Z kolei od hamru pochodzi popularne na Kaszubach nazwisko Homernik, Omernik czy Hamerski (→ nazwiska).

Na ziemiach polskich, na zachód od linii Wisły, pierwsze młyny wodne pojawiły się w XII w. Budowa młyna wymagała wysokiej wiedzy technicznej. W przypadku młynów wiejskich umiejętność taką posiadali sami młynarze, natomiast w miastach, gdzie młyny były większe i często budowane z trwalszych materiałów (np. Wielki Młyn w Gdańsku), wykorzystywano doświadczonych majstrów zwanych werk-mistrzami. Nieodzowny był również kapitał potrzebny do nabycia odpowiednich surowców, szczególnie zaś kamieni młyńskich, które najczęściej wykonywano z piaskowca. Na południu Pomorza z zasady sprowadzano je ze Śląska, natomiast na północy, za pośrednictwem Gdańska, docierały one z Nadrenii. Te ostatnie były dużo droższe, ale też trwalsze i bardziej cenione. Nieodzowny przy budowie młyna był także wybór miejsca nad rzeką, tak, aby można było wybudować odpowiednie spiętrzenie, staw młyński i całe założenie. Ponieważ w wielu wypadkach młynarze otrzymywali duży nadział ziemi, zagroda młyńska częstokroć przypominała niewielki folwark.

Il. 1. Dawny młyn zbożowy w Dywanie, obecnie pensjonat

Ze względu na sposób napędu koła (doprowadzenia doń wody) istniały dwa typy młynów: z kołem podsiębiernym i nasiębiernym. W przypadku gdy ciek wodny posiadał duży spadek i szybki nurt wody, budowano młyny podsiębierne, zwane też walnymi. Ich konstrukcja doprowadzała wodę pod koło i pobierała ją za pomocą specjalnych łopatek. Charakteryzowały się one prostotą i mniejszymi kosztami budowy, lecz ich wadą było uzależnienie od stanu wody. Ponadto utrudniały one żeglugę oraz były narażone na uszkodzenia w czasie spływania kry w okresie zimowym i wczesnowiosennym. W młynach z kołem nasiębiernym woda była doprowadzana rynną i spadała z odpowiedniej wysokości na koło wyposażone w specjalne skrzynki (korytka), stąd zwano je korzecznymi. Zastosowanie tego typu koła wymagało budowy sztucznych spiętrzeń wody, tam z przepustami, stawów i koryt, zwanych też rynnami. Ponieważ w średniowieczu nie potrafiono sobie poradzić z odpowiednimi przekładniami, większe i wydajniejsze młyny musiały posiadać dodatkowe koła, za które należało odprowadzać proporcjonalnie większy podatek.

Wiatraki należały na Kaszubach do stosunkowo rzadkich urządzeń. W ziemi człuchowskiej pierwszy wiatrak odnotowany został we wsi Strzeczona w 1400 r. Trzy wiatraki, które nosiły wdzięczne nazwy „Wygoda”, „Przeszkoda” i „Zazdrość”, funkcjonowały w okolicy Brus. Genezę tych nazw podaje J. Borzyszkowski: „Wygoda, bo zastąpiła ciężkie żarna stosowane dotąd w większości gospodarstw; Przeszkoda, bo odbierała część klienteli Wygodzie; Zazdrość dlatego, że rywalizowała z pozostałymi”.

Il. 2. Pracujący młyn – Hamer Młyn

Młynarze byli grupą wewnętrznie zróżnicowaną. Część z nich, zwłaszcza w młynach miejskich należących do władzy państwowej, wykonywała swe obowiązki na podstawie kontraktu za określoną opłatę w pieniądzu lub w naturaliach. Wielu wiejskich młynarzy dzierżyło w swych rękach młyny dziedzicznie na mocy specjalnych przywilejów. Dzięki temu wyróżniali się oni na tle swego otoczenia. Jak pisze W. Długokęcki: „W zależności od okoliczności, młynarze obok placu młyńskiego mogli otrzymać pewien obszar ziemi (nawet kilka łanów), do tego niekiedy z karczmą, zgodę na pozyskiwanie kamieni młyńskich, drewna budowlanego i opałowego z państwowych lasów, spiętrzanie wody i budowę stawów (z reguły z rybołówstwem), wykonywanie określonych prac przez chłopów, wspólne użytki z gminą wiejską (pastwisko)”. Wysoka pozycja społeczna młynarzy wynikała też z ich wszechstronnych umiejętności rzemieślniczych, gdyż wielu z nich znało się na ciesiołce, stolarstwie czy kołodziejstwie. W przypadku młynów znajdujących się w dobrach klasztornych (→ klasztory), mniszki lub mnisi dbali również o to, aby młynarze cieszyli się nienaganną opinią, a w czasach po reformacji – by byli oni katolikami.

Zdaje się, że na północnych Kaszubach w okresie przedrozbiorowym było o to szczególnie trudno, gdyż ówcześni młynarze w dużej części rekrutowali się spośród ludności pochodzenia niemieckiego, a ta częściej niż Kaszubi skłaniała się ku naukom Lutra (→ ewangelicy). Przed takim problemem stanęły norbertanki z Żukowa, które zmuszone były w 1624 r. nadać młyn w Oksywiu protestantowi H. Kochowi. Z tego powodu w ostatnim zdaniu stosownie zawartej umowy mniszki zamieściły zdanie: „A iż jest różnej religii, tedy będzie powinien na każdą niedzielę, albo on sam, albo żona jego, albo czeladnik jego, jedno z tych iść do kościoła oksywskiego i kazania słuchać i nabożeństwa katolickiego słuchać. Amen, amen”.

Il. 3. Wiatrak we Wdzydzach

Na południu Kaszub znanych było jednak wiele rodów młynarskich, które posiadały swe młyny przez kilka pokoleń, jak Lamk alias Lamkowscy z Lamku k. Brus. Niekiedy właścicielami młynów stawali się szlachcice (→ szlachta kaszubska), jak Żmuda Trzebiatowscy w Borowym Młynie czy Kossak Główczewscy z Kaszuby. Warto też dodać, że z rodziny młynarskiej (znad Jez. Gowidlińskiego) pochodził B. Synak, wybitny socjolog, badacz Kaszub i samorządowiec.

W kulturze ludowej zakorzeniło się jednak przekonanie, że młynarze oszukiwali, czego odzwierciedleniem są choćby zachowane przysłowia: Młënôrz miele i pëtluje, wszëtczich lëdzy òszëkùje; Nie kùp swinie òd młënôrza i nie żeń sã z gòspòdënią òd ksãdza; Młënôrz i piekôrz nie kradną, lëdze jima sami znôszają; Z młińsczégò rozsëpù młënôrz swinie tëczi. Samych zaś młynarzy na południu Kaszub określano złośliwie mianem pëtlôrz lub pëtelnik.

Liczba istniejących w przeszłości młynów na Kaszubach, na przestrzeni wieków zapewne zmienna, w obecnym stanie wiedzy pozostaje nieznana. Z pewnością było ich niemało. Młyny wodne dobrze funkcjonowały do II wojny światowej, jednakże na skutek przejścia frontu i powojennego szabrownictwa wiele z nich zostało bezpowrotnie zniszczonych. Całkowity upadek wiejskiego młynarstwa nastąpił w wyniku zmian modernizacyjnych końca epoki Polski Ludowej i okresu transformacji po 1989 r. Te młyny, które przetrwały do dziś, albo niszczeją, albo zmieniły swoje przeznaczenie, stając się restauracjami, pensjonatami czy domami mieszkalnymi. Częstokroć dawne stawy młyńskie przekształcono w hodowle ryb (pstrągarnie). Pamięć o nich przetrwała w nazwach miejscowych, jak Borowy Młyn k. Lipnicy, Czapielski Młyn k. Stężycy itd. Częściej jednak „młyn” funkcjonuje w toponimii, nazwach części wsi, jak Stary Młyn w Będargowie, Koleczkowski Młyn w Koleczkowie czy Na Młynie w Ugoszczy (→ toponimy).

Tomasz Rembalski

Bibliografia:

  • Baranowski B., Polskie młynarstwo, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1977
  • Borzyszkowski J., W państwie prusko-niemieckim, [w:] Historia Brus i okolicy, praca zbiorowa pod red. J. Borzyszkowskiego, Gdańsk–Brusy 2006, s. 181–480
  • Czaplewski P., Kartuzja kaszubska, Gdańsk 1966
  • Długokęcki W., Społeczeństwo wiejskie, [w:] Państwo zakonu krzyżackiego w Prusach. Władza i społeczeństwo, red. nauk. M. Biskup, R. Czaja, Warszawa 2008, s. 460–494
  • Dokumenty Oksywia, Obłuża i Pogórza 1212–1771, wyd. T. Rembalski przy współudziale J. Szerle, tłum. tekstów łac. A. Pająkowska, Gdynia 2012
  • Domańska H., Młyny, kuźnice, folusze, „Pomerania”, 1999, nr 10, s. 26–33
  • Fryda M., Młyny wodne starostwa człuchowskiego, „Pomerania”, 1990, nr 7–8, s. 34–35; 1990, nr 10, s. 39–40
  • Kubicki R., Młynarstwo w państwie zakonu krzyżackiego w Prusach w XIII–XV wieku (do 1454 r.), Gdańsk 2012
  • Odyniec W., Starostwo puckie 1546–1678, Gdańsk 1961
  • Pomierska J., Przysłowia kaszubskie. Studium z paremiografii i paremiologii, Gdańsk 2013
  • Sychta B., Słownik gwar kaszubskich na tle kultury ludowej, t. III, Wrocław–Warszawa–Kraków 1969
  • Tenże, Słownik gwar kaszubskich na tle kultury ludowej, t. IV, Wrocław–Warszawa–Kraków 1970
  • Szerle J., Młyn zbożowy w Oksywiu. Geneza – funkcjonowanie – upadek (XIV–XVIII w.), „Studia Gdańskie”, t. 36, 2015, s. 249–260

Ikonografia:

  1. Fot. Tomasz Rembalski
  2. Fot. Kazimierz Rolbiecki
  3. Fot. Maciej Ostoja-Lniski

« Powrót do listy haseł